Agencje cytują słowa tureckiego prezydenta Recepa Erdoğana, wypowiedziane w Budapeszcie: „Czy otrzymamy wsparcie, czy nie, będziemy wciąż pomagać gościom, których przyjmujemy, ale jeśli to się nie powiedzie, będziemy musieli otworzyć drzwi”. Dla każdego w Europie jest jasne, o jaką pomoc chodzi i które drzwi Turcja mogłaby otworzyć. Nieco wcześniej tę samą myśl Erdoğan wyraził w sposób mniej dyplomatyczny. „Hej, Unio Europejska, obudź się!” – wołał z sarkazmem podczas mitingu Partii Sprawiedliwości i Rozwoju w Ankarze. „Jeśli będziecie traktować naszą operację w Syrii jako inwazję, to otworzymy bramy i wyślemy wam 3,6 mln uchodźców”. Wiadomo, że Turcja chce od Europy nie tylko większego finansowego uczestnictwa w ponoszeniu ciężarów syryjskiej wojny.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.