Magiczne słowa
„Literacka Nagroda Nobla 2007" – wystarczą te cztery słowa na okładce i książkę przeczyta sto razy więcej osób niż wcześniej. Tymczasem zainteresowani dostaną wprawdzie rzetelnie napisaną prozę, ale też nic, czego wcześniej nie czytali, np. u Conrada czy Dostojewskiego. Lessing czyta się gładko, ale to jedyna zaleta tej prozy. I to ma być ta najwybitniejsza literatura świata? Choćby na jeden sezon?
Doris Lessing, „Piąte dziecko", „Podróż Bena”, PIW 2007
PŁYTA
Odwagi,panie Radek!
Za pół roku Janusz Radek będzie miał czterdziestkę, więc czas, by wreszcie zrobić karierę! Pytanie, co robił w czasach, kiedy inni podrywali panny, ćpali, robili rewolucje obyczajowe i strzelali sobie w łeb? Kształcił głos?! Aparat wykonawczy ma – powiedzmy – wystarczający. Może zabrakło mu determinacji? Na razie Radek ciągle jest „byłą twarzą Rubika", dobrze zapowiadającym się laureatem kilku zatęchłych festiwali. Ta płyta też nie jest ryzykowna. Szaleństwa i polotu dodają jej dopiero aranżacje Mateo Pospieszalskiego z Voo Voo. Jak chce pan być vice-Turnauem,to nie zawracaj nam pan głowy!
Janusz Radek, „Dziękuję za miłość", Magic Records
FILM
Kod Rembrandta
Malując „Straż nocną", Rembrandt wpada na trop spisku zorganizowanego przez funkcjonariuszy obywatelskiej milicji,
którzy pilnują porządku w Amsterdamie. Kody spisku umieszcza dyskretnie na obrazie. Pomysł znajomy, nie spodziewajmy się jednak akcji w stylu „Kodu Da Vinci". Stary mistrz Greenaway, jak Rembrandt, bardziej bawi się tu światłem i symbolami. Szkoda tylko, że o godzinę za długo. I że do zabawy wciągnął polskich aktorów. W Amsterdamie ciągle wyglądają jak gastarbeiterzy.
"Nightwatching", reż. Peter Greenaway, premiera 2.11
Greenaway przy pracy
ALICJA BORKOWSKA zagrała w „Straży nocnej" epizodyczną rolę Lotte: PETER GREENAWAY to zaprzeczenie
natchnionego artysty. To przede wszystkim Brytyjczyk z dobrej rodziny. Grzeczny, ale oschły. Produkt prywatnych
szkół dla chłopców. Na planie mówi tonem nudnawego wykładowcy. Nie rozmawia, raczej przemawia. W każdym jego słowie pobrzmiewa wiktoriańskie przekonanie o wyższości bycia Brytyjczykiem nad innymi formami bytu. Najchętniej
w ogóle nie rozmawiałby z aktorami, zwłaszcza drugoplanowymi. Mówi tylko coś na ucho swojemu asystentowi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.