Polityk, którego życiowym celem jest fotel prezydenta, wciąż deprecjonuje znaczenie głowy państwa
Rok 2011. Donald Tusk został wybrany na prezydenta RP. Otrzymał 99,9 proc. głosów, bijąc na głowę Władimira Putina i Fidela Castro, który jest wiecznie żywy. Niestety, prezydent jest skazany na kohabitację, gdyż rząd objęła wroga wataha pod przywództwem Kaczora. Rozpoczął się drugi, ale z pewnością nie ostatni rozdział walki pałacu dużego z pałacem małym. I odwrotnie.
Więcej możesz przeczytać w 6/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.