Absolutnie radykalizujący się PiS potrzebuje absolutnych radykałów. Któż nadaje się do tej roli bardziej niż były szef CBA Mariusz Kamiński?
Wrócił, choć tak naprawdę nigdy nie odszedł. Ustawa o CBA, którą sam pisał, wymaga od szefa służby bezpartyjności. Kilka lat temu musiał więc oddać legitymację. Serca nie oddał. Pozostał człowiekiem PiS.
O jego losach po dymisji ze stanowiska szefa CBA jesienią 2009 r. wiadomo niewiele. Zniknął z życia publicznego, kontaktował się tylko z najbliższymi przyjaciółmi i wieloletnimi współpracownikami. Resztę dopowiadają krążące po Warszawie plotki – że Kamiński nie potrafi odnaleźć się w życiu, jest samotny (kilka lat temu się rozwiódł), nadużywa alkoholu.
Więcej możesz przeczytać w 5/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.