Hołek: Panowie pomogą.
Karol Karski: Pomogą albo nie pomogą.
Łukasz Zbonikowski: Jedliśmy strasznie dużo antybiotyków i musimy się oszczędzać. Ale zaraz, zaraz, przecież to pan Hołek. Pan po tych wydmach dyma, mistrz kierownicy, więc oczywiście. Co mamy zrobić?
Hołek: Po prostu popchnąć, bo nie chce mi zapalić.
Karol Karski: Rozumie się. Po to jesteśmy, żeby obywatelom służyć. Opis: Posłowie popychają wóz Hołka, który po chwili odpala. Hołek: Bardzo panom dziękuję. Jak mogę się odwdzięczyć?
Łukasz Zbonikowski: No w sumie to może trochę nas pan podszkoli? Bo nie wiem, czy pan oglądał taki film „Szybcy i wściekli"? Bo u nas na klubie to jest strasznie popularne…
Karol Karski: …ale na razie jesteśmy tylko wściekli, a chcemy też być szybcy.
Opis: Hołek wyjmuje zeszyt i zaczyna coś tłumaczyć. Widzimy, że na kolejnych kartkach powstają kolejne schematy, a dwaj posłowie, kiwając głowami, zaczynają rozumieć coraz więcej.
Cypryjska noc. W ciemnościach dwóch mężczyzn pochylonych nad małym pojazdem coś majstruje. Po chwili wskakują do środka i ostro, ostro jak na możliwości maszyny, ruszają.
Łukasz Zbonikowski: Pamiętasz, co mówił? „Najważniejsza jest współpraca pilot – kierowca. Mózg i egzekutor". Więc ja jestem mózg.
Karol Karski: To który z nas prowadzi?
Łukasz Zbonikowski: No, chyba ty trzymasz kierownicę, więc wychodzi na to, że ty, a ja mózg. Seventy, two left into six right!
Karol Karski: Mózg, zwariowałeś?! Chcesz nas zabić?! Po polsku do mnie mów!
Łukasz Zbonikowski: Przepraszam, egzekutor, mówiłem, że po siedemdziesięciu metrach nastąpi zakręt „dwójka" w lewo, gwałtownie przechodząc w zakręt „szóstka” w prawo.
Opis: Karol Karski nisko pochylony nad kierownicą płynnie wykonuje kolejne komendy. Jest maksymalnie skupiony.
Łukasz Zbonikowski: Po trzydziestu metrach nastąpi zakręt „trójka" w prawo, od strony zewnętrznej znajdują się kamienie, a następnie łagodnie następuje zakręt „czwórka” w lewo z rowem na poboczu.
Karol Karski: Jesteś pewien, że w lewo?
Łukasz Zbonikowski: Czemu?
Karol Karski: Bo mi coś w tym „lewo" szumi. Ewidentnie szumi.
Łukasz Zbonikowski: To szum prędkości. Prędkość ci szumi.
Opis: Następuje ostre szarpnięcie i pojazd staje.
Łukasz Zbonikowski: Meta?!
Karol Karski: Nie, morze.
Łukasz Zbonikowski: Co nie może, kto nie może?! Ja?!
Opis: Załoga bolidu zaczyna się tarmosić. Nie jest to jednak przejaw radości, lecz raczej próba rozładowania silnego stresu wynikającego z problematycznej sytuacji, w której mózg i egzekutor się znaleźli. Obaj nie wiedzą, że prawdziwe problemy dopiero nadjadą. To znaczy nadejdą.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.