MAKOWA PANIENKA (do siebie, jak zawsze rozmarzonym głosem): O! Pan z SLD... SLD piękne, czerwone. Czerwienia mej sukni mieniące…
BARTOSZ ARŁUKOWICZ: …się. Ale ja już nie z SLD.
MAKOWA PANIENKA: Och! B
BARTOSZ ARŁUKOWICZ: Och tak! Dosyć miałem tych lepkich, tego nieszczerego uśmiechu Grzegorza i jego fotek w telefonie. Splatania internetu z betonowa przeszłością i swojskiego klepania po plecach.
MAKOWA PANIENKA: Brzmi okropnie, tak duszno, prawda?
BARTOSZ ARŁUKOWICZ (patrząc smutno na Makowa Panienkę): Właśnie, duszno, lepko. A ja tak jak pani potrzebuje przestrzeni, niebieskiego nieba nad głowa.
MAKOWA PANIENKA: Och! Rozumiem pana tak świetnie, tak bardzo. Ja jeszcze z kwiatka na kwiatek uwielbiam tu skakać.
BARTOSZ ARŁUKOWICZ (wyraźnie dotknięty): Ta złośliwość była zupełnie niepotrzebna. Ale skoro tak, to do rzeczy. Pani podobno świetnie potrafi wróżyć z płatków kwiatowych.
MAKOWA PANIENKA: Tak konkretnie to wróżę z płatków mojej kwiatowej sukni. Rozumiem, ze chce pan odgadnąć stan serca kogoś, kogo pan kocha?
BARTOSZ ARŁUKOWICZ: No niezupełnie. Jako pełnomocnik premiera Tuska ds. wykluczonych chce odgadnąć stan ducha osoby, która w wykluczeniach specjalizuje się bardzo. I która nas w najbliższych wyborach chce wykluczyć. Chce zrozumieć, o co chodzi Jarosławowi Kaczyńskiemu! Bo ostatnio jego nastawienie emocjonalne do nas zmienia się bardzo. A my musimy wiedzieć, jakie będzie w najbliższym półroczu, by adekwatnie odpowiadać. Bo nie nadążamy. My niemili, a on już miły i przychodzi, i rękę podaje, wiec my tez od razu mili, a on ciach, znów niemiły i tyłem się odwraca.
MAKOWA PANIENKA: Och!
BARTOSZ ARŁUKOWICZ: „Och", co? My już właściwie nie mówimy ani „och", ani „ach”, ani nawet „ech”. Ewentualnie czasami „e?”. Ale to nie wystarcza. Potrzebujemy jakiejś analizy i planu.
MAKOWA PANIENKA: W takim razie zaczynajmy. Pan wyrywa kolejne płatki z mojej tulipanowej spódniczki, ja.
BARTOSZ ARŁUKOWICZ: Zaraz, zaraz. Żadnego szarpania i harasmentu. Założę się, ze za którymś źdźbłem schowany jest taki mały paparazzi – krasnal, bo maja tez tam takich, z „SuperFaktu", fotkę ciach, i potem mogę tłumaczyć, ze ja tu wróżyć przyszedłem służbowo, ale podpis „Nie tylko Tusk! Kolejny męski szowinista w rządzie" będzie.
MAKOWA PANIENKA (zadziwiająco zdecydowanym głosem): Proszę nie histeryzować. Wszystko odbywa się według oficjalnej procedury i wygląda następująco: ja podaje kolejne słowo – hasła, czyli „kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje", a pan sprawdza, czy dane hasło ma w przypadku pana Jarosława sens. A na koniec obserwujemy, na jakim haśle się zatrzymamy. Wszystkie te czynności pozwolą nam odgadnąć prawdziwy stan emocji pana Jarosława. Pan rwie!
OPIS: Bartosz Arłukowicz szarpie nerwowo pierwszy z płatków tworzących czerwona spódnice Makowej Panienki.
MAKOWA PANIENKA (policzkując posła): Gdzie te łapy?! Za dół płatka szarp pan, a nie za górę! Cham.
OPIS: Bartosz Arłukowicz czerwony nie tylko z wysiłku zaczyna szarpać dół sukienki Makowej Panienki. Po chwili wyrywa pierwszy płatek i podnosi go triumfalnie w górę. Ale co z tego wyniknie, czego dowiemy się o Jarosławie Kaczyńskim, to wszystko wyjaśni się dopiero za tydzień. A na razie niech Państwo spróbują powróżyć sami. Do zobaczenia na łące.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.