Opublikowana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego najnowsza książka o relacjach SB z KGB jest, nie waham się tego napisać, chyba najważniejszą publikacją na temat służb specjalnych w ostatnich latach.
Obala mit podziału służb specjalnych PRL na złe polityczne piony Służby Bezpieczeństwa oraz na patriotyczny, apolityczny wywiad i kontrwywiad. Z publikacji zatytułowanej „Współpraca SB MSW PRL z KGB ZSRR w latach 1970-1990, próba bilansu” wynika bowiem jasno, że to właśnie departamenty I i II SB, czyli wywiad i kontrwywiad cywilny, wiodły prym w ścisłej współpracy z KGB właściwie na wszystkich polach – od inwigilacji własnych obywateli i obywateli państw zachodnich, poprzez działania wobec tzw. głównego przeciwnika, czyli zachodnich służb specjalnych (CIA, MI6, BND), po ochronę kontrwywiadowczą jednostek wojskowych Armii Radzieckiej w PRL i wspólne operacje w tych wszystkich obszarach.
Pozycję KGB wskazywało szczególne umocowanie w Warszawie Grupy Łącznikowej KGB pod kryptonimem „Narew”, której funkcjonariusze – jak świadczą relacje byłych esbeków – niezwykle swobodnie poruszali się po gmachu przy Rakowieckiej i w terenowych jednostkach SB. Publikacja demitologizuje, ale też uściśla szczegóły dotyczące działania tzw. PSED, czyli Połączonego Systemu Ewidencji Danych o Przeciwniku – tworzonego od połowy lat 70. systemu gromadzącego dane o wszystkich uznanych za zagrażających ZSRR obywatelach i organizacjach zewnętrznych, ale również – co po raz pierwszy udowodnili autorzy – o obywatelach państw komunistycznych, w tym również PRL. W tym kontekście szczególnie groźnie brzmi informacja, iż ta część danych systemu PSED została w końcówce działania SB albo zniszczona, albo – co bardziej prawdopodobne – zwrócona KGB. W bazach systemu zostali zarejestrowani m.in. Jan Nowak-Jeziorański, Zdzisław Najder i Leszek Kołakowski. Ze względu na prowadzenie „wrogiej działalności” przeciwko Polsce poza granicami kraju do rejestracji w PSED został zgłoszony Jacek Kaczmarski. Kolejną grupę polskich obywateli, których dane wprowadzono do PSED, stanowili czołowi działacze opozycyjni, tacy jak Jacek Kuroń, Karol Modzelewski, Adam Michnik i Zbigniew Bujak. W grudniu 1983 r. Wydział V Biura Paszportów zgłosił do rejestracji Wojciecha Fibaka „jako udzielającego pomocy finansowej wrogiej emigracji polskiej w Wielkiej Brytanii oraz wywiadów prasowych o charakterze antypolskim”.
Książka przybliża też problem szkolenia funkcjonariuszy SB w KGB, wraz z opisem funkcjonowania Grupy Łącznikowej „Wisła” w Moskwie. W tym kontekście ciekawe byłoby poznanie pełnej listy szkolonych w KGB Polaków i ich późniejsze losy. Możemy domniemywać, że część tych osób nadal służyła w UOP po weryfikacji w 1990 r. Czy w jej trakcie weryfikatorom były znane te fakty, czy też dziwnym trafem pominięto je w tych procedurach weryfikacyjnych?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.