Nareszcie. Po kilkunastu miesiącach przygotowań, przebierania w sukniach i zmianach terminu Joanna Krupa – znana polskim widzom przede wszystkim z TVN-owskiego show „Top Model” – wyszła za mąż. Jej wybrankiem został Romain Zago, właściciel jednego z licznych nocnych klubów w Miami. Sakramentalne „tak” padło w ubiegły czwartek na specjalnie przygotowanej platformie, pływającej na oczku wodnym w ośrodku wypoczynkowym Park Hyatt Aviara w San Diego, na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Panna młoda była odziana w strój specjalnie zaprojektowany przez Gilberta Chagoury’ego, kreatora o libańsko-francuskich korzeniach, o którym mówi się, że stworzył nowy paradygmat w modzie, łączący francuskie wyrafinowanie z afrykańską zmysłowością. Na uroczystość zaproszono 120 gości. Wesele Krupy kosztowało podobno pół miliona dolarów. Ale sfinansowała je stacja, która zapowiada, że pokaże ostatnie przygotowania do uroczystości i jej przebieg już w sierpniu, na początku kolejnego sezonu „Real Housewives of Miami”, w którym Krupa jest gwiazdą. Dlaczego o tym piszemy? Bo taki ślub jak ten jest nie tylko wydarzeniem w światku celebryckim. Tego typu imprezy kreują ślubną modę na kolejne sezony. Albo – jeśli to wydarzenie na miarę wesela Kate Middleton i księcia Williama – na lata.
Prawie jak w Ameryce
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.