W 2005 r. rozpoczyna się ogólnoświatowa hossa. Ameryka Wkroczyła w nowy okres rozwoju po krótkiej i płytkiej recesji odziedziczonej po administracji poprzedniego prezydenta, demokraty Billa Clintona.
Wielka obniżka podatków wprowadzona przez prezydenta republikanina George`a W. Busha (wbrew opozycji demokratów w Kongresie) i obniżka federalnej stopy procentowej do 1 proc. (najniższy poziom od 48 lat), wprowadzona przez szefa banku centralnego Alana Greenspana, dały w efekcie ponadczteroprocentowy wzrost PKB w roku 2004 i dobry start w nowy rok, kiedy - jak się ocenia - PKB wzrośnie o ponad 3,5 proc. Jest to wzrost ponaddwukrotnie wyższy niż u liderów Unii Europejskiej (Francja, Niemcy), których gospodarka dławiona jest "nowoczesnym" socjalizmem.
b jak Bush (junior)
Podjął się zadania dalszej prywatyzacji Ameryki. To nie udało się nawet prezydentowi Ronaldowi Reaganowi; gdy chciał sprywatyzować U.S. Postal Service (pocztę federalną), nie pozwolili mu na to w Kongresie demokraci. Prezydent Bush wystąpił z inicjatywą częściowej prywatyzacji federalnego funduszu emerytalnego, z którego korzysta dziś ponad 30 mln osób. Będzie się ona opierać na trzech zasadach: osoby, które są na emeryturze, nie stracą ani dolara; podatek od płac (z którego powstaje fundusz emerytalny) nie wzrośnie; młodzi ludzie będą mogli otworzyć sobie konta oszczędnościowe, na które będą przekazywać część płaconego podatku. Pieniądze ulokowane na tych kontach będą inwestowane na rynku papierów wartościowych według decyzji właścicieli. Dotychczas rząd gospodarował tymi środkami w sposób nieefektywny, często wręcz je marnotrawił.
c jak Chiny
W ciągu kilku ostatnich lat wyrosły na drugą po Ameryce lokomotywę gospodarki światowej. Ich wzrost gospodarczy w 2004 r. przekroczył 9 proc.; przewiduje się utrzymanie wysokiego tempa wzrostu w latach następnych. Ten szybki rozwój jest jednak obarczony ryzykiem przegrzania i w konsekwencji negatywnymi skutkami dla całej gospodarki światowej. Chinom uda się jednak zmniejszyć to ryzyko.
d jak dolar
Ocenia się, że w latach 2000-2003 wydrukowano więcej dolarów niż od czasu George`a Washingtona (1789 r.) do roku 1980. Większość tych banknotów znalazła się za granicą, gdyż w Ameryce płaci się głównie kartami kredytowymi i czekami. Dolar słabnie - z korzyścią dla gospodarki amerykańskiej. Eksport z Ameryki rośnie, pobudza to wzrost produkcji przemysłowej i usług oraz przyczynia się do zmniejszenie bezrobocia.
Tracą na tym doraźnie Europa i Japonia, dla których rynek amerykański jest największym odbiorcą ich wysoko przetworzonych i luksusowych wyrobów. Perspektywicznie silna gospodarka amerykańska jest jednak lokomotywą dla Europy i Azji. Ameryka bogata i prosperująca jest najlepszym i największym rynkiem zbytu na świecie, o czym powinni pamiętać przeciwnicy Ameryki.
e jak Europa
Ma i dalej będzie miała poważne problemy. W najbardziej rozwiniętych krajach unii wzrost gospodarczy wynosi mniej niż 2 proc. Wygląda na to, że socjalizm ciągle góruje tam nad wolnym rynkiem. Na szczęście Europa nie jest już pępkiem świata i jej kłopoty nie osłabią zanadto przewidywanej ogólnoświatowej hossy.
f jak Friedman
Choć ma ponad 90 lat, ciągle jest aktywny. "Free to Choose: A Personal Statement", książka napisana wspólnie z jego żoną Rose, wydana w 1979 r., nadal jest tym dla zwolenników kapitalizmu i wolnego rynku, czym "Manifest komunistyczny" Karola Marksa i Fryderyka Engelsa (wydany w 1888 r.) dla komunistów, socjalistów i im podobnych.
g jak Greenspan
Przewodniczący Fed, czyli Rezerwy Federalnej (banku centralnego USA). Alan przez
17 lat nie dopuścił do wysokiej inflacji, głębokiej recesji i krachu na giełdzie. Powinien dostać Nagrodę Nobla w ekonomii.
h jak high-tech
Wywołało rewolucję porównywalną z pierwszą rewolucją przemysłową. Przyniosło wielki wzrost wydajności pracy. W połączeniu z globalizacją zmieniło zależność między zatrudnieniem a wzrostem dochodu narodowego i produkcji przemysłowej po okresie recesji. Dawniej wyjście z recesji przekładało się bardzo szybko na duży wzrost zatrudnienia. Obecnie dzięki high-tech wydajność pracy rośnie szybciej niż produkcja przemysłowa. Bezrobocie w USA wynosi dziś 5,4 proc. Gdyby utrzymały się relacje ekonomiczne sprzed rewolucji high-tech, bezrobocie prawdopodobnie już byłoby niższe i wynosiłoby 4,2-4,5 proc. Wzrost produkcji osiągnięto by dzięki wyższemu zatrudnieniu.
i jak inflacja
W Stanach Zjednoczonych jest pod kontrolą Alana Greenspana i wynosi teraz około 3,5 proc. Dzięki jego "kurateli" utrzymuje się na poziomie zdrowym dla gospodarki i dla społeczeństwa. Ludzie nie tracą zaufania do dolara. Niska inflacja w znacznym stopniu jest wynikiem ciągle wzrastającej wydajności pracy w produkcji i usługach. Wiele newralgicznych dla światowej gospodarki państw nie ma niestety swoich Greenspanów...
j jak Japonia
Podobnie jak Europa nie może wypłynąć na szerokie wody. Mniej niż 1 proc. wzrostu w roku 2004 nie wróży wiele dobrego niegdysiejszemu tygrysowi Azji (świata też). Ale pod bokiem Japonii ciągle wyrastają nowe tygrysy.
k jak kryzys
W 2005 r. (ani w następnych latach) nie wystąpią oznaki kryzysu ekonomicznego na świecie. Największym zagrożeniem jest gospodarka Chin. Jej upadek może się stać przyczyną kryzysu światowego. Jest to jednak mało prawdopodobne, bo znajdzie się wtedy jakieś pogotowie ratunkowe; więc nie kryzys, lecz początek ogólnoświatowej hossy (jeśli skutki tsunami nie przerosną najgorszych wyobrażeń).
l jak lekarstwo na stagnację gospodarczą
To nadal niskie wydatki rządu (ograniczony budżet), wolny rynek i przedsiębiorstwa nie spętane pajęczyną przepisów i regulacji rządowych, a także niskie podatki oraz niska inflacja. Taka polityka już się sprawdziła; na imię ma reaganomika. Prezydent Reagan realizował ją często nawet wbrew opinii niektórych jego doradców.
m jak mila
Mila równa się 1,6 km, a przeciętny Amerykanin w 2004 r. przejechał samochodem ponad 21 000 mil, czyli 33 900 km. Ludzie są mobilni, jest to pozytywna cecha, która przynosi sukcesy w pracy i w biznesie. Amerykańska mila, podobnie zresztą jak europejski kilometr, ze względu na wzrost cen ropy kosztuje coraz więcej. W 2005 r. ani mila, ani kilometr nie potanieją.
n jak natura
Pozbawiła gospodarkę amerykańską 80 mld USD. Tyle bowiem wynoszą straty korporacji wynikające z huraganów, które przewaliły się przez Florydę i sąsiednie stany. Optymiści pokazują pozytywną stronę tego, co się stało. Odbudowa zniszczeń spowodowała nagłe zmniejszenie bezrobocia w tych rejonach, nastąpił boom budowlany, wzrosło zapotrzebowanie na materiały budowlane, urządzenia, maszyny, a nawet na sprzęt gospodarstwa domowego. Ogromny zastrzyk pieniędzy z pomocy federalnej i z ubezpieczeń pobudził tam gospodarkę.
o jak opozycja
W Ameryce to Partia Demokratyczna, a faktycznie lewica wszelkich odcieni. Programem opozycji jest odbieranie majątku ludziom bogatym przez wysokie podatki i obniżenie podatków "biednym". Nie mówi jednak opozycja, jak gromadzić kapitał na odtwarzanie majątku i rozwój, na badania, budowę nowych fabryk. Kapitał może tworzyć rząd, państwo, ale wyniki tego widzieliśmy w Związku Sowieckim. Polacy widzieli (i odczuli) to bardziej niż my w Ameryce...
p jak Polska
W sierpniu 1996 r. Milton (czyli ja) i Rose Friedmanowie na łamach "Wprost" radzili Polsce: "Prywatyzujcie, prywatyzujcie, prywatyzujcie. Nikt nie wydaje cudzych pieniędzy tak ostrożnie i rozważnie jak własnych". Dziś mogę to tylko powtórzyć.
r jak ropa (naftowa)
Stanowi około 40 proc. ogólnego zużycia energii w Stanach Zjednoczonych. Jej cena ma więc ogromny wpływ na wysokość tworzonego dochodu narodowego. Jeśli przyjąć cenę bazową 45 USD za baryłkę, to wzrost ceny o 10 USD za baryłkę powoduje zmniejszenie PKB o 0,33 proc. "Nafta rządzi światem" nadal, tak jak pisał jeszcze przed II wojną światową Anton Zischka w swej książce pod takim właśnie tytułem.
s jak Stewart (Martha)
Skandal wywołany przez Marthę Stewart jest finansowo stosunkowo mało znaczący, ale jego rezonans społeczny jest ogromy. Miss Stewart (z domu Kostyra), córka polskich emigrantów, to geniusz biznesu. Najbardziej popularna "gospodyni domowa" w Ameryce jest wszędzie - w telewizji, radiu, w magazynach i gazetach, gdzie uczy gotować, urządzać mieszkanie, uprawiać ogródek. Kolekcje jej wyrobów są niemal we wszystkich sieciach handlowych. Popełniła nadużycie, sprzedała nielegalnie akcje firmy farmaceutycznej i kłamała w czasie śledztwa. Za kłamstwo została skazana na 6 miesięcy więzienia. Na sprzedanych akcjach zarobiła około 40 tys. USD. Straty finansowe, jakie poniosła w wyniku sprawy sądowej, oceniane są na kilkaset milionów dolarów; o tyle spadły ceny akcji korporacji Martha Stewart Living Omnimedia. Ani sława, ani duże pieniądze na najlepszych adwokatów nic nie pomogły. Poszła siedzieć za zachłanność i kłamstwo. To memento dla kapitanów wszystkich korporacji.
t jak tort
Tort po angielsku to szkoda zamierzona lub wynikająca z niedbalstwa. Prawo amerykańskie nie limituje wielkości odszkodowań za szkody wynikające z wady produktu, złej usługi, wypadku przy pracy, pomyłki lekarskiej. Wykorzystują to adwokaci, którzy pozywają do sądu korporacje, małe firmy lub prywatne osoby, żądając odszkodowań. Sądy przyznają sumy nieproporcjonalne wielkie w stosunku do domniemanej szkody. Prezydent Bush chce skończyć z tym sądowym wyłudzaniem pieniędzy. Wniesie projekt ustawy reformującej tzw. tort law już na pierwszej sesji nowego Kongresu. Republikanie mają zdecydowaną większość i mogą przegłosować demokratów.
u jak Ukraina
Coraz bliżej Polski, a tym samym bliżej Europy.
w jak work, czyli praca
Wszyscy lub prawie wszyscy, którzy chcą pracować, są w Ameryce zatrudnieni. Po okresie krótkiej recesji w roku 2004 miesięcznie przybywało przeciętnie 185 tys. nowych miejsc pracy, to jest ponad 2,2 mln rocznie. Ludzie często nie podejmują pracy ze względu na zbyt niskie - ich zdaniem - płace, konieczność częstych podróży lub odległości od domu. Przewiduję kontynuację trendu wzrostu liczby miejsc pracy w 2005 r., co doprowadzi do rekordu zatrudnienia w Ameryce. Nie sprawdził się czarny pesymizm w sprawach zatrudnienia, prezentowany w trakcie kampanii wyborczej przez demokratów. Budowali kampanię wyborczą na sianiu strachu przed bezrobociem i przegrali.
z jak złoto
Podrożało! W ciągu 12 miesięcy jego cena wzrosła o 16 proc., osiągając pod koniec roku około 440 USD za uncję. Cena złota, tak jak i innych bogactw naturalnych, będzie rosnąć w miarę wyczerpywania się ich zasobów.
b jak Bush (junior)
Podjął się zadania dalszej prywatyzacji Ameryki. To nie udało się nawet prezydentowi Ronaldowi Reaganowi; gdy chciał sprywatyzować U.S. Postal Service (pocztę federalną), nie pozwolili mu na to w Kongresie demokraci. Prezydent Bush wystąpił z inicjatywą częściowej prywatyzacji federalnego funduszu emerytalnego, z którego korzysta dziś ponad 30 mln osób. Będzie się ona opierać na trzech zasadach: osoby, które są na emeryturze, nie stracą ani dolara; podatek od płac (z którego powstaje fundusz emerytalny) nie wzrośnie; młodzi ludzie będą mogli otworzyć sobie konta oszczędnościowe, na które będą przekazywać część płaconego podatku. Pieniądze ulokowane na tych kontach będą inwestowane na rynku papierów wartościowych według decyzji właścicieli. Dotychczas rząd gospodarował tymi środkami w sposób nieefektywny, często wręcz je marnotrawił.
c jak Chiny
W ciągu kilku ostatnich lat wyrosły na drugą po Ameryce lokomotywę gospodarki światowej. Ich wzrost gospodarczy w 2004 r. przekroczył 9 proc.; przewiduje się utrzymanie wysokiego tempa wzrostu w latach następnych. Ten szybki rozwój jest jednak obarczony ryzykiem przegrzania i w konsekwencji negatywnymi skutkami dla całej gospodarki światowej. Chinom uda się jednak zmniejszyć to ryzyko.
d jak dolar
Ocenia się, że w latach 2000-2003 wydrukowano więcej dolarów niż od czasu George`a Washingtona (1789 r.) do roku 1980. Większość tych banknotów znalazła się za granicą, gdyż w Ameryce płaci się głównie kartami kredytowymi i czekami. Dolar słabnie - z korzyścią dla gospodarki amerykańskiej. Eksport z Ameryki rośnie, pobudza to wzrost produkcji przemysłowej i usług oraz przyczynia się do zmniejszenie bezrobocia.
Tracą na tym doraźnie Europa i Japonia, dla których rynek amerykański jest największym odbiorcą ich wysoko przetworzonych i luksusowych wyrobów. Perspektywicznie silna gospodarka amerykańska jest jednak lokomotywą dla Europy i Azji. Ameryka bogata i prosperująca jest najlepszym i największym rynkiem zbytu na świecie, o czym powinni pamiętać przeciwnicy Ameryki.
e jak Europa
Ma i dalej będzie miała poważne problemy. W najbardziej rozwiniętych krajach unii wzrost gospodarczy wynosi mniej niż 2 proc. Wygląda na to, że socjalizm ciągle góruje tam nad wolnym rynkiem. Na szczęście Europa nie jest już pępkiem świata i jej kłopoty nie osłabią zanadto przewidywanej ogólnoświatowej hossy.
f jak Friedman
Choć ma ponad 90 lat, ciągle jest aktywny. "Free to Choose: A Personal Statement", książka napisana wspólnie z jego żoną Rose, wydana w 1979 r., nadal jest tym dla zwolenników kapitalizmu i wolnego rynku, czym "Manifest komunistyczny" Karola Marksa i Fryderyka Engelsa (wydany w 1888 r.) dla komunistów, socjalistów i im podobnych.
g jak Greenspan
Przewodniczący Fed, czyli Rezerwy Federalnej (banku centralnego USA). Alan przez
17 lat nie dopuścił do wysokiej inflacji, głębokiej recesji i krachu na giełdzie. Powinien dostać Nagrodę Nobla w ekonomii.
h jak high-tech
Wywołało rewolucję porównywalną z pierwszą rewolucją przemysłową. Przyniosło wielki wzrost wydajności pracy. W połączeniu z globalizacją zmieniło zależność między zatrudnieniem a wzrostem dochodu narodowego i produkcji przemysłowej po okresie recesji. Dawniej wyjście z recesji przekładało się bardzo szybko na duży wzrost zatrudnienia. Obecnie dzięki high-tech wydajność pracy rośnie szybciej niż produkcja przemysłowa. Bezrobocie w USA wynosi dziś 5,4 proc. Gdyby utrzymały się relacje ekonomiczne sprzed rewolucji high-tech, bezrobocie prawdopodobnie już byłoby niższe i wynosiłoby 4,2-4,5 proc. Wzrost produkcji osiągnięto by dzięki wyższemu zatrudnieniu.
i jak inflacja
W Stanach Zjednoczonych jest pod kontrolą Alana Greenspana i wynosi teraz około 3,5 proc. Dzięki jego "kurateli" utrzymuje się na poziomie zdrowym dla gospodarki i dla społeczeństwa. Ludzie nie tracą zaufania do dolara. Niska inflacja w znacznym stopniu jest wynikiem ciągle wzrastającej wydajności pracy w produkcji i usługach. Wiele newralgicznych dla światowej gospodarki państw nie ma niestety swoich Greenspanów...
j jak Japonia
Podobnie jak Europa nie może wypłynąć na szerokie wody. Mniej niż 1 proc. wzrostu w roku 2004 nie wróży wiele dobrego niegdysiejszemu tygrysowi Azji (świata też). Ale pod bokiem Japonii ciągle wyrastają nowe tygrysy.
k jak kryzys
W 2005 r. (ani w następnych latach) nie wystąpią oznaki kryzysu ekonomicznego na świecie. Największym zagrożeniem jest gospodarka Chin. Jej upadek może się stać przyczyną kryzysu światowego. Jest to jednak mało prawdopodobne, bo znajdzie się wtedy jakieś pogotowie ratunkowe; więc nie kryzys, lecz początek ogólnoświatowej hossy (jeśli skutki tsunami nie przerosną najgorszych wyobrażeń).
l jak lekarstwo na stagnację gospodarczą
To nadal niskie wydatki rządu (ograniczony budżet), wolny rynek i przedsiębiorstwa nie spętane pajęczyną przepisów i regulacji rządowych, a także niskie podatki oraz niska inflacja. Taka polityka już się sprawdziła; na imię ma reaganomika. Prezydent Reagan realizował ją często nawet wbrew opinii niektórych jego doradców.
m jak mila
Mila równa się 1,6 km, a przeciętny Amerykanin w 2004 r. przejechał samochodem ponad 21 000 mil, czyli 33 900 km. Ludzie są mobilni, jest to pozytywna cecha, która przynosi sukcesy w pracy i w biznesie. Amerykańska mila, podobnie zresztą jak europejski kilometr, ze względu na wzrost cen ropy kosztuje coraz więcej. W 2005 r. ani mila, ani kilometr nie potanieją.
n jak natura
Pozbawiła gospodarkę amerykańską 80 mld USD. Tyle bowiem wynoszą straty korporacji wynikające z huraganów, które przewaliły się przez Florydę i sąsiednie stany. Optymiści pokazują pozytywną stronę tego, co się stało. Odbudowa zniszczeń spowodowała nagłe zmniejszenie bezrobocia w tych rejonach, nastąpił boom budowlany, wzrosło zapotrzebowanie na materiały budowlane, urządzenia, maszyny, a nawet na sprzęt gospodarstwa domowego. Ogromny zastrzyk pieniędzy z pomocy federalnej i z ubezpieczeń pobudził tam gospodarkę.
o jak opozycja
W Ameryce to Partia Demokratyczna, a faktycznie lewica wszelkich odcieni. Programem opozycji jest odbieranie majątku ludziom bogatym przez wysokie podatki i obniżenie podatków "biednym". Nie mówi jednak opozycja, jak gromadzić kapitał na odtwarzanie majątku i rozwój, na badania, budowę nowych fabryk. Kapitał może tworzyć rząd, państwo, ale wyniki tego widzieliśmy w Związku Sowieckim. Polacy widzieli (i odczuli) to bardziej niż my w Ameryce...
p jak Polska
W sierpniu 1996 r. Milton (czyli ja) i Rose Friedmanowie na łamach "Wprost" radzili Polsce: "Prywatyzujcie, prywatyzujcie, prywatyzujcie. Nikt nie wydaje cudzych pieniędzy tak ostrożnie i rozważnie jak własnych". Dziś mogę to tylko powtórzyć.
r jak ropa (naftowa)
Stanowi około 40 proc. ogólnego zużycia energii w Stanach Zjednoczonych. Jej cena ma więc ogromny wpływ na wysokość tworzonego dochodu narodowego. Jeśli przyjąć cenę bazową 45 USD za baryłkę, to wzrost ceny o 10 USD za baryłkę powoduje zmniejszenie PKB o 0,33 proc. "Nafta rządzi światem" nadal, tak jak pisał jeszcze przed II wojną światową Anton Zischka w swej książce pod takim właśnie tytułem.
s jak Stewart (Martha)
Skandal wywołany przez Marthę Stewart jest finansowo stosunkowo mało znaczący, ale jego rezonans społeczny jest ogromy. Miss Stewart (z domu Kostyra), córka polskich emigrantów, to geniusz biznesu. Najbardziej popularna "gospodyni domowa" w Ameryce jest wszędzie - w telewizji, radiu, w magazynach i gazetach, gdzie uczy gotować, urządzać mieszkanie, uprawiać ogródek. Kolekcje jej wyrobów są niemal we wszystkich sieciach handlowych. Popełniła nadużycie, sprzedała nielegalnie akcje firmy farmaceutycznej i kłamała w czasie śledztwa. Za kłamstwo została skazana na 6 miesięcy więzienia. Na sprzedanych akcjach zarobiła około 40 tys. USD. Straty finansowe, jakie poniosła w wyniku sprawy sądowej, oceniane są na kilkaset milionów dolarów; o tyle spadły ceny akcji korporacji Martha Stewart Living Omnimedia. Ani sława, ani duże pieniądze na najlepszych adwokatów nic nie pomogły. Poszła siedzieć za zachłanność i kłamstwo. To memento dla kapitanów wszystkich korporacji.
t jak tort
Tort po angielsku to szkoda zamierzona lub wynikająca z niedbalstwa. Prawo amerykańskie nie limituje wielkości odszkodowań za szkody wynikające z wady produktu, złej usługi, wypadku przy pracy, pomyłki lekarskiej. Wykorzystują to adwokaci, którzy pozywają do sądu korporacje, małe firmy lub prywatne osoby, żądając odszkodowań. Sądy przyznają sumy nieproporcjonalne wielkie w stosunku do domniemanej szkody. Prezydent Bush chce skończyć z tym sądowym wyłudzaniem pieniędzy. Wniesie projekt ustawy reformującej tzw. tort law już na pierwszej sesji nowego Kongresu. Republikanie mają zdecydowaną większość i mogą przegłosować demokratów.
u jak Ukraina
Coraz bliżej Polski, a tym samym bliżej Europy.
w jak work, czyli praca
Wszyscy lub prawie wszyscy, którzy chcą pracować, są w Ameryce zatrudnieni. Po okresie krótkiej recesji w roku 2004 miesięcznie przybywało przeciętnie 185 tys. nowych miejsc pracy, to jest ponad 2,2 mln rocznie. Ludzie często nie podejmują pracy ze względu na zbyt niskie - ich zdaniem - płace, konieczność częstych podróży lub odległości od domu. Przewiduję kontynuację trendu wzrostu liczby miejsc pracy w 2005 r., co doprowadzi do rekordu zatrudnienia w Ameryce. Nie sprawdził się czarny pesymizm w sprawach zatrudnienia, prezentowany w trakcie kampanii wyborczej przez demokratów. Budowali kampanię wyborczą na sianiu strachu przed bezrobociem i przegrali.
z jak złoto
Podrożało! W ciągu 12 miesięcy jego cena wzrosła o 16 proc., osiągając pod koniec roku około 440 USD za uncję. Cena złota, tak jak i innych bogactw naturalnych, będzie rosnąć w miarę wyczerpywania się ich zasobów.
Milton Friedman |
---|
Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Jest adwokatem wolnego rynku i przedsiębiorczości. Twórca szkoły monetarnej w ekonomii i gorący przeciwnik ingerencji państwa w gospodarkę. Był doradcą prezydentów Richarda Nixona i Ronalda Reagana. |
Więcej możesz przeczytać w 1/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.