Sejm przegłosuje poprawkę uznającą Józefa Oleksego za dożywotni, konstytucyjny i nieusuwalny organ państwa
Przełom starego i nowego roku to czas horoskopów, prognoz, przepowiedni i proroctw. Rzecz cieszy się dużą popularnością, bo każdy chce wiedzieć, co będzie, szczególnie ci, którzy nie wiedzą albo nie pamiętają, co było. Albo wiedzą, pamiętają, ale nie wierzą. Od czasów Pytii, a potem Nostradamusa największym poważaniem cieszą się przepowiednie niejednoznaczne, do których zawsze da się dopasować jakieś wydarzenie. Jest taki czterowiersz Nostradamusa, w którym francuski prorok przewiduje pojawienie się chef rouge - czerwonego przywódcy. Ten czerwony był już w dziejach identyfikowany z kardynałami Richelieu i Mazarinem, Robespierre'em, Leninem i Stalinem, Mao i Fidelem Castro, a nawet Leszkiem Millerem. Ostatnio w Warszawie mówi się, że Nostradamus myślał o Józefie Oleksym.
Znacznie bardziej niebezpieczne są przepowiednie konkretne. Nostradamus miał syna, też Michela, który chciał pójść w ślady ojca, ale nie rozumiał, na czym polega sztuka przepowiadania przyszłości. W czasie wojen religijnych zapowiedział, że oblężone miasto Pouzin zostanie strawione przez pożar. Wkrótce potem schwytano go na podpalaniu domów na przedmieściach i skazano na rozerwanie końmi. Ja tego nie przeżyję - powiedział Nostradamus junior i była to jego jedyna przepowiednia, która się sprawdziła.
Mimo marnych perspektyw zaryzykuję kilka proroctw konkretnych na rok 2005. Już wkrótce Sejm przegłosuje poprawkę uznającą Józefa Oleksego za dożywotni, konstytucyjny i nieusuwalny organ państwa, którego naczelną prerogatywą będzie tłumaczenie Monice Olejnik, jak było i jak jest naprawdę. "Gazeta Wyborcza" opublikuje oparty na dokumentach odkrytych w archiwach "Tygodnika Powszechnego" artykuł o tym, że Służba Bezpieczeństwa nigdy nie istniała i została sfabrykowana razem z teczkami przez IPN w celu zaszkodzenia Jaruzelskiemu, Kiszczakowi i innym ludziom honoru. Reakcją kół lustracyjnych będzie publikacja listy wszystkich Polaków, którzy nie byli agentami SB, a to ze względów oszczędnościowych, bo taka lista jest krótsza. Dalej przewiduję, że na lewicy dojdzie do rozłamu w kwestii następnego marszałka Sejmu - część opowie się za kobietą bitą regularnie przez męża z pobudek religijnych, a część za gejem, który marzy o małżeństwie i posiadaniu teściowej. W pracach komisji śledczej ds. Orlenu dojdzie do sensacyjnego przełomu. Zostanie ujawnione pisemne zobowiązanie Jana Kulczyka wobec Władimira Ałganowa, gwarantujące dolewanie rosyjskiej ropy do oleju kujawskiego z pierwszego tłoczenia. Mam też przeczucie, że prokuratura w Częstochowie wezwie Matkę Boską na świadka w sprawie jasnogórskiego spotkania Kulczyka z Giertychem. Niewykluczone jednak, że profesor Widacki zakwestionuje wiarygodność świadka.
Prasa opublikuje zdjęcia Jolanty Kwaśniewskiej, dzielącej się jajkiem wielkanocnym nie tylko z Kuną i Żaglem, ale także z Markiem Ungierem i jego synem. Będzie to kolejny akt obrzydliwej walki politycznej, w której nie przebiera się w środkach. Również w celu destabilizacji państwa, jego zawłaszczenia i upartyjnienia zostaną ujawnione kolejne afery, korupcje, złodziejstwa i przekręty, ale tylko te, których ABW nie zdąży uznać za tajne specjalnego przeznaczenia. Na dziennikarzy, którzy nie chcą ujawniać swoich billingów, zostanie nałożony obowiązek uzyskiwania specjalnego zezwolenia na każdą rozmowę telefoniczną. Warunkiem udzielenia zgody będzie udowodnienie ważnych względów społecznych przemawiających za połączeniem.
Wyborów nie będzie ani na wiosnę, ani na jesieni. Ze względów oszczędnościowych zostaną przeniesione razem z wyborami prezydenckimi do czasu, aż polski produkt krajowy brutto wzrośnie do poziomu średniej europejskiej, a demokracja ostatecznie okrzepnie. Polakom wytłumaczy się, i zrozumieją, że na razie nie stać nas na wybory i rozrzutność. Odbędzie się tylko referendum nad konstytucją europejską, od którego odsunięci zostaną wszyscy, którzy ten traktat czytali - jako uprzedzeni.
Tyle w sprawie przewidywań dla Polski. Jeśli chodzi o świat - banały: III wojna światowa, upadek planetoidy, zagłada zwierząt i roślin, klęska głodu, epidemie, krach gospodarczy. To, co zawsze. Nic nowego. Można spać spokojnie. Do siego roku!
Znacznie bardziej niebezpieczne są przepowiednie konkretne. Nostradamus miał syna, też Michela, który chciał pójść w ślady ojca, ale nie rozumiał, na czym polega sztuka przepowiadania przyszłości. W czasie wojen religijnych zapowiedział, że oblężone miasto Pouzin zostanie strawione przez pożar. Wkrótce potem schwytano go na podpalaniu domów na przedmieściach i skazano na rozerwanie końmi. Ja tego nie przeżyję - powiedział Nostradamus junior i była to jego jedyna przepowiednia, która się sprawdziła.
Mimo marnych perspektyw zaryzykuję kilka proroctw konkretnych na rok 2005. Już wkrótce Sejm przegłosuje poprawkę uznającą Józefa Oleksego za dożywotni, konstytucyjny i nieusuwalny organ państwa, którego naczelną prerogatywą będzie tłumaczenie Monice Olejnik, jak było i jak jest naprawdę. "Gazeta Wyborcza" opublikuje oparty na dokumentach odkrytych w archiwach "Tygodnika Powszechnego" artykuł o tym, że Służba Bezpieczeństwa nigdy nie istniała i została sfabrykowana razem z teczkami przez IPN w celu zaszkodzenia Jaruzelskiemu, Kiszczakowi i innym ludziom honoru. Reakcją kół lustracyjnych będzie publikacja listy wszystkich Polaków, którzy nie byli agentami SB, a to ze względów oszczędnościowych, bo taka lista jest krótsza. Dalej przewiduję, że na lewicy dojdzie do rozłamu w kwestii następnego marszałka Sejmu - część opowie się za kobietą bitą regularnie przez męża z pobudek religijnych, a część za gejem, który marzy o małżeństwie i posiadaniu teściowej. W pracach komisji śledczej ds. Orlenu dojdzie do sensacyjnego przełomu. Zostanie ujawnione pisemne zobowiązanie Jana Kulczyka wobec Władimira Ałganowa, gwarantujące dolewanie rosyjskiej ropy do oleju kujawskiego z pierwszego tłoczenia. Mam też przeczucie, że prokuratura w Częstochowie wezwie Matkę Boską na świadka w sprawie jasnogórskiego spotkania Kulczyka z Giertychem. Niewykluczone jednak, że profesor Widacki zakwestionuje wiarygodność świadka.
Prasa opublikuje zdjęcia Jolanty Kwaśniewskiej, dzielącej się jajkiem wielkanocnym nie tylko z Kuną i Żaglem, ale także z Markiem Ungierem i jego synem. Będzie to kolejny akt obrzydliwej walki politycznej, w której nie przebiera się w środkach. Również w celu destabilizacji państwa, jego zawłaszczenia i upartyjnienia zostaną ujawnione kolejne afery, korupcje, złodziejstwa i przekręty, ale tylko te, których ABW nie zdąży uznać za tajne specjalnego przeznaczenia. Na dziennikarzy, którzy nie chcą ujawniać swoich billingów, zostanie nałożony obowiązek uzyskiwania specjalnego zezwolenia na każdą rozmowę telefoniczną. Warunkiem udzielenia zgody będzie udowodnienie ważnych względów społecznych przemawiających za połączeniem.
Wyborów nie będzie ani na wiosnę, ani na jesieni. Ze względów oszczędnościowych zostaną przeniesione razem z wyborami prezydenckimi do czasu, aż polski produkt krajowy brutto wzrośnie do poziomu średniej europejskiej, a demokracja ostatecznie okrzepnie. Polakom wytłumaczy się, i zrozumieją, że na razie nie stać nas na wybory i rozrzutność. Odbędzie się tylko referendum nad konstytucją europejską, od którego odsunięci zostaną wszyscy, którzy ten traktat czytali - jako uprzedzeni.
Tyle w sprawie przewidywań dla Polski. Jeśli chodzi o świat - banały: III wojna światowa, upadek planetoidy, zagłada zwierząt i roślin, klęska głodu, epidemie, krach gospodarczy. To, co zawsze. Nic nowego. Można spać spokojnie. Do siego roku!
Więcej możesz przeczytać w 1/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.