Potop

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed nami 10-20 lat silnych trzęsień ziemi i tsunami
Słonie lepiej sobie poradziły z tsunami niż ludzie. O 8.10 czasu lokalnego do tajlandzkiego departamentu meteorologicznego napłynęły pierwsze informacje o trzęsieniu ziemi na Sumatrze i jego spodziewanych skutkach. Urzędnicy uznali jednak, że "nie każde trzęsienie tworzy tsunami". Na Sri Lance tuż przed 9.00 setki słoni z Parku Narodowego Yala zaczęły się kierować w głąb lądu. Turyści tymczasem nadal opalali się na plażach. W morze wypłynęli też rybacy. O 9.20 nadeszła pierwsza fala. Była niewielka, wzbudziła nawet zaciekawienie plażowiczów. Kiedy uderzyła następna, nie było już szans na ucieczkę. Ściana wody zmiatała całe budynki, wlewając się do centrów nadmorskich miast. Podobnie było w Tajlandii, w kurortach Khao Lak i wyspie Phi Phi, w Indiach w prowincji Andhra Pradeś czy w Indonezji, w prowincji Aceh, gdzie woda zabiła 80 tys. osób.

Początek serii
Katastrofa na Oceanie Indyjskim, która pochłonęła co najmniej 130 tys. ofiar, to dopiero początek kataklizmów, które wkrótce mogą nękać całą planetę. - Od września 2004 r. zaobserwowaliśmy dwa razy więcej trzęsień niż w pierwszej połowie roku. Być może wchodzimy w okres 10-20 lat o podwyższonej sejsmiczności - mówi dr Paweł Wiejacz z Instytutu Geofizyki PAN. Takim okresem była pierwsza dekada XX wieku, a także lata 1952-1965, kiedy wydarzyła się ponad połowa najsilniejszych trzęsień ubiegłego stulecia.
"Wszyscy wiedzieli, że Sumatra jest jak naładowany rewolwer, nikt jednak nie potrafił przewidzieć, kiedy wystrzeli" - mówi Brian Atwater z US Geological Survey. Badania przeprowadzone na Sumatrze przez prof. Kerry'ego Sieha z California Institute of Technology wykazały, że silne trzęsienia występują w basenie Oceanu Indyjskiego średnio co 230 lat. Ostatnia taka seria wydarzyła się na przełomie XVIII i XIX wieku. W ubiegłym stuleciu nie zaobserwowano tam ani jednego wielkiego tsunami wywołanego podwodnymi wstrząsami, rządy państw położonych nad Oceanem Indyjskim uznały więc, że problem dotyczy wyłącznie Pacyfiku, gdzie wielkie fale pojawiają się raz na dekadę. "To był błąd. Co gorsza, według moich obliczeń, w pobliżu Sumatry może jeszcze dojść do bardzo silnych wstrząsów" - mówi prof. Sieh.


Codziennie trzęsienie ziemi
Przyczyną tsunami było trzęsienie ziemi o magnitudzie 9. To piąte co do wielkości trzęsienie ziemi od powstania sejsmologii w 1880 r. Na skutek ruchów tektonicznych dno morza przesunęło się o 15 m na obszarze o szerokości 500 km i długości 1200 km. Przemieściły się olbrzymie masy wody i powstała rozchodząca się koliście fala. W tym rejonie przez kilka dni występowały silne wstrząsy następcze, o magnitudzie przekraczającej 6. Trzęsienia ziemi nękały też pobliskie archipelagi: Andamany i Nikobary.
Do trzęsień ziemi najczęściej dochodzi właśnie na granicy płyt tektonicznych, które nieustannie przesuwają się względem siebie (indoaustralijska przesuwa się w kierunku eurazjatyckiej w tempie około 6 cm rocznie). Większe trzęsienia ziemi zmieniają rozkład naprężeń na granicach również innych płyt tektonicznych, co może wywołać wstrząsy w odległych regionach. Ostatni kataklizm zwiększa zagrożenie szczególnie w północno-wschodnich Indiach i Indonezji - skorupa ziemska jest tam pokryta plątaniną większych i mniejszych pęknięć. - Zagrożone są Zatoka Bengalska, indyjski stan Assam oraz Jawa, gdzie naprężenia mogą zostać uwolnione w ciągu kilku lat - mówi dr Wiejacz.

Czujniki na dnie oceanu
Uczeni są bezradni wobec trzęsień ziemi - potrafią co prawda wskazać miejsca, w których ryzyko kataklizmu rośnie, ale nie potrafią przewidzieć, kiedy niszczycielska energia zostanie uwolniona. Potrafią za to w ciągu kilkunastu minut od wystąpienia podwodnego wstrząsu obliczyć kierunek, wielkość i prędkość tsunami. Posługują się danymi zbieranymi przez sensory sejsmiczne ukryte w ziemi, boje monitorujące poziom oceanu za pomocą podwodnych czujników ciśnienia wody, a nawet urządzenia satelitarne wykorzystujące nawigację GPS, które mierzą przemieszczanie się masywów górskich i lądów. Taki system funkcjonuje od ponad półwiecza na Pacyfiku z inicjatywy USA, a korzysta z niego 26 państw.

Cena opieszałości
Aparatura amerykańskich sejsmologów wykryła zagrożenie tsunami kilka minut po pierwszych wstrząsach, które nastąpiły w pobliżu Sumatry 26 grudnia. "W ciąg 20 minut mieliśmy szczegółowy komunikat, ale nie wiedzieliśmy, komu go przekazać" - mówi kapitan Jeff LaDouce z National Oceanic and Atmospheric Administration. Uczeni próbowali wysyłać maile i telefonować do władz Indonezji i Indii, lecz sami przyznają, że tak nie skoordynowana akcja nie mogła być skuteczna. Na Jawie od 1996 r. działał wyspecjalizowany sejsmograf przeznaczony do wykrywania tsunami, ale w dniu katastrofy naukowcy w Dżakarcie nie otrzymali z niego żadnych danych, więc nie ogłosili alarmu - cztery lata temu urządzenie zostało przypadkowo odłączone od linii telefonicznej. Fale przemieszczały się z prędkością dochodzącą do 800 km/godz. Do Indonezji dotarły po godzinie, a do indyjskich wybrzeży dopiero po czterech godzinach. Było zatem wystarczająco dużo czasu na uratowanie tysięcy ludzi, ale władze państw basenu Oceanu Indyjskiego latami lekceważyły zagrożenie - nie miały systemu wczesnego ostrzegania przed tsunami ani planów ewakuacji zagrożonej ludności. Katastrofę przewidziały natomiast zwierzęta - na Sri Lance nie znaleziono ani jednego martwego słonia, lamparta czy choćby królika, mimo że fale zalały sporą część Parku Narodowego Yala, zabijając 40 turystów.
Tropikalne wyspy, takie jak Phi Phi czy Phuket, uznawane dotychczas za raj na ziemi, zostały zniszczone, a podróżni boją się spędzać urlopy w tak niebezpiecznym rejonie. System wczesnego ostrzegania przed tsunami na Oceanie Indyjskim chcą w najbliższym roku zbudować m.in. Australia, Indie, a także Japonia, Tajlandia i Malezja. Zdaniem specjalistów z ONZ, nie musi to oznaczać wielkich wydatków - przede wszystkim trzeba sprawdzić i połączyć z ośrodkami zarządzania kryzysowego istniejące już urządzenia. USA zaczęły prace nad wykrywaniem tsunami w 1948 r. - dwa lata po katastrofie wywołanej trzęsieniem ziemi na Aleutach, gdy fale spowodowały zniszczenia o wartości 26 mln dolarów. Państwa azjatyckie będą musiały zapłacić za swą opieszałość znacznie wyższą cenę.

Jan Stradowski
Współpraca: Monika Florek,
Grzegorz Sadowski


Epidemia po katastrofie

Palenie zwłok ani szybkie pogrzeby w masowych grobach nie są konieczne; rodziny powinny mieć możliwość identyfikacji ciał najbliższych - twierdzi Światowa Organizacja Zdrowia. Wbrew wcześniejszym ostrzeżeniom, to nie ciała ofiar azjatyckiej tragedii, lecz żywi ludzie zanieczyszczają wodę pitną - mówi dr Alessandro Loretti z WHO. Lekarze najbardziej obawiają się epidemii chorób przenoszonych drogą pokarmową, które często występują w Azji. Szczególnie niebezpieczna jest wywoływana przez bakterie cholera (towarzyszy jej wyniszczająca organizm biegunka), która - nie leczona - zabija zarażonych ludzi w ciągu kilku godzin. W podobny sposób uśmiercają bakterie duru brzusznego. Za kilka tygodni najpewniej lawinowo wzrośnie także liczba chorych na malarię i dengę, przenoszone przez komary mnożące się na zalanych przez fale terenach. Łącznie choroby te mogą podwoić liczbę ofiar kataklizmu. (JS)
Kryzys po katastrofie

10 mld dolarów - straty co najmniej takiej wysokości spowodowało tsunami w regionie Oceanu Indyjskiego - oszacowały wstępnie towarzystwa reasekuracyjne Munich Re i Swiss Re. Ostatecznie wartość strat sięgnie najpewniej kilkudziesięciu miliardów dolarów. Straty liczy głównie branża turystyczna, która w Azji Południowo-Wschodniej daje pracę 19 mln osób. Na Malediwach tsunami zrujnowało 20 z 80 kurortów, na Sri Lance w gruzach legła niemal połowa nadmorskich hoteli. Ocenia się, że z podróży do Tajlandii w 2005 r. zrezygnuje ponad milion turystów. Odbudowa infrastruktury może tam potrwać do dwóch lat. Azjatyckie giełdy na katastrofę zareagowały umiarkowanie, indeksy obniżyły się na krótko nie więcej niż o 4-5 proc. Spadły nieco kursy akcji linii lotniczych, firm ubezpieczeniowych i reasekuratorów oraz biur podróży. (KT)
Polacy na drodze tsunami

Kilkudziesięciu Polaków zapewne straciło życie wskutek uderzenia tsunami w południowej Azji, znacznie więcej naszych rodaków wróciło stamtąd całych. Prezes NBP Leszek Balcerowicz w drugi dzień świąt wyjechał do Malezji. Twórca jednostki Grom gen. Sławomir Petelicki w czasie kataklizmu był na wybrzeżu Indonezji. Jak nam powiedział, kilka dni temu ewakuował się do Singapuru. Ostatnim samolotem zdołali uciec do kraju dwaj reprezentanci Polski w piłce nożnej - Maciej Żurawski z Wisły Kraków i Kamil Kosowski z FC Kaiserslautern. Klęskę żywiołową przeżył także redaktor naczelny tygodnika "Nie" Jerzy Urban, który był na Malediwach.
Azjatycki kataklizm jest pierwszą od wielu lat klęską żywiołową za granicą, w której zginęli Polacy. Ci, którzy przeżyli, opowiadają o niewyobrażalnych zniszczeniach. U wybrzeży wyspy Phuket cumowało jacht małżeństwo żeglarzy z Wrocławia. - W niedzielę rano zaczęło porządnie kołysać - mówi Jacek Królikowski. - Wybiegłem na pokład i widziałem, jak woda wdziera się na plażę i do hoteli. Niszczyła wszystko, co spotkała. (AB, TK)


Więcej możesz przeczytać w 1/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 1/2005 (1153)

  • Na stronie - Człowiek na pętaków9 lis 2005, 14:00Nikomu z naszych Ludzi Roku nie trzęsły się portki ani spódnice3
  • Dzika lustracja Kieresa i Balcerowicza - Skaner9 lis 2005, 14:00Dzikiej lustracji prezesa Instytutu Pamięci Narodowej prof. Leona Kieresa i szefa Narodowego Banku Polskiego prof. Leszka Balcerowicza dokonał na początku 2002 r8
  • Dossier9 lis 2005, 14:00Mówienie, że lewica to skrzynka zdrowych gruszek, w której jest tylko czapka zgniłych, to nieprawda "Gazeta Wyborcza" WŁODZIMIERZ CIMOSZEWICZ minister spraw zagranicznych  Jestem politykiem dla ludzi. Kocham ludzi...9
  • Sawka9 lis 2005, 14:00Henryk Sawka10
  • Kadry9 lis 2005, 14:0011
  • Playback9 lis 2005, 14:0013
  • Poczta9 lis 2005, 14:00List do redakcji13
  • M&M9 lis 2005, 14:00Z ŻYCIA GRZYBÓW (DUSZONYCH)-wiersz Marka Majewskiego13
  • Nałęcz - Odór ekshumacji9 lis 2005, 14:00Liderzy LPR w swoich działaniach obsesyjnie nawiązują do ciemnych kart polskiej historii14
  • Ryba po polsku - Pytia domowa, czyli Nostradamus dla każdego9 lis 2005, 14:00Sejm przegłosuje poprawkę uznającą Józefa Oleksego za dożywotni, konstytucyjny i nieusuwalny organ państwa15
  • Z życia koalicji9 lis 2005, 14:00Odejdzie, nie odejdzie? Naród wstrzymał oddech, bo Józef się wahał. W końcu Józef zdecydował: dla dobra narodu może ewentualnie odejść z funkcji marszałka Sejmu, ale pod warunkiem że go bardzo poproszą, a nowym marszałkiem...16
  • Z życia opozycji9 lis 2005, 14:00Drodzy państwo, czas traktować nas poważniej! Od dawna piszemy o narkotycznych skłonnościach LPR i wszyscy myśleli, że to żarty. Tymczasem w Brukseli eurodeputowani ligi, z Bogdanem Pękiem na czele, poparli bardzo liberalną strategię postępowania...17
  • Fotoplastykon9 lis 2005, 14:0018
  • Wiktoria Wiktora9 lis 2005, 14:00Piętnaście lat po polskim "okrągłym stole", po "aksamitnej rewolucji" w Pradze i po upadku muru berlińskiego bez zdziwienia czytaliśmy sondaże wskazujące, że coraz więcej obywateli krajów Europy Środkowej tęskni za "dobrymi czasami komuny"....20
  • Przebudzenie Ukrainy9 lis 2005, 14:00Rozmowa z WIKTOREM JUSZCZENKĄ, prezydentem elektem Ukrainy22
  • Hetman wolności9 lis 2005, 14:00Wiktor Juszczenko był już faszystą, zdrajcą, agentem CIA, a nawet mesjaszem. To ostatnie miano nadali mu spece od czarnej propagandy, najęci w Moskwie przez obóz władzy, który za wszelką cenę próbował zatrzymać marsz kandydata opozycji do...24
  • Prezydent obywateli9 lis 2005, 14:00LECH WAŁĘSA były prezydent RP, Człowiek Roku 1995 Wiktor Juszczenko zasługuje na tytuł Człowiek Roku "Wprost", bo ożywił ukraińskie społeczeństwo i doprowadził do tego, że zaprotestowało ono przeciwko łamaniu demokratycznych...34
  • Deteczkizacja9 lis 2005, 14:00Opublikujmy teczki Służby Bezpieczeństwa w Internecie38
  • Grzech grubej kreski9 lis 2005, 14:00Oskarżani o współpracę z bezpieką często postępują tak, jakby nic się nie stało, a akta były sfałszowane40
  • Od hitu do kitu9 lis 2005, 14:00HossaŚwiat Bankowa wyprzedaż Mimo dnia wolnego od pracy brytyjski bank HSBC otworzył 28 grudnia 90 z 1,5 tys. swoich oddziałów. Wzorem domów towarowych bank postanowił tego dnia zorganizować wyprzedaże, oferując tanie kredyty i...42
  • Alfabet Friedmana9 lis 2005, 14:00W 2005 r. rozpoczyna się ogólnoświatowa hossa. Ameryka Wkroczyła w nowy okres rozwoju po krótkiej i płytkiej recesji odziedziczonej po administracji poprzedniego prezydenta, demokraty Billa Clintona.44
  • Plan H9 lis 2005, 14:00Hausner i Hartz kontra państwo opiekuńcze48
  • Wielka Finlandia - mała Ameryka Europy9 lis 2005, 14:00Mała Ameryka Europy - Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Słowacja, Czechy, Węgry i Słowenia razem52
  • Niepotrzebna nauka?9 lis 2005, 14:00Nawet najlepszym autorom zdarzają się czasem nietrafione teksty. Do takich z przykrością zaliczam artykuł prof. Leszka Balcerowicza "Renta zacofania" ("Wprost", 49/2004) o roli badań naukowych w Polsce. Teza artykułu przedstawiona jest czytelnie...56
  • Centrum doskonałości9 lis 2005, 14:00Oczekiwana od lat ustawa o innowacyjności znalazła się wreszcie w Sejmie i wiele wskazuje na to, że po latach dreptania w miejscu nauka stanęła przed realną szansą rozwinięcia skrzydeł.57
  • Balcerowicz wprost - Gry nie tylko słowne9 lis 2005, 14:00Przyszłość Polski zależy od tego, ilu ludzi powie "nie" cynikom i szarlatanom garnącym się do polityki60
  • 2 x 2 = 4 - Róbmy lepsze interesy9 lis 2005, 14:00Polska klasa polityczna odwraca się tyłem do gospodarki61
  • Supersam9 lis 2005, 14:0062
  • Nauka i relaks9 lis 2005, 14:00 System SITA umożliwia szybką naukę języka obcego - w ciągu tygodnia zapamiętuje się 1000 słów i zwrotów. Istotą metody jest połączenie nauki z relaksem, gdyż w stanie odprężenia półkule mózgowe pracują synchronicznie, co zwielokrotnia nasze...62
  • Whisky na kulig9 lis 2005, 14:00Johnnie Walker Green Label jest mieszanką najszlachetniejszych gatunków słodowej whisky - każdy z nich leżakował co najmniej 15 lat w dębowej beczce. Jak doradzają kiperzy Green Label, whisky powinno się pić na świeżym powietrzu, w otoczeniu...62
  • Irena dla mężczyzn9 lis 2005, 14:00 Nowość Dr Ireny Eris Moister-gel do twarzy o właściwościach kojących zawiera wyciąg z agawy i cytryny. Można go stosować wraz z Protectorem - balsamem po goleniu z filtrem SPF 8 opóźniającym efekty starzenia. Zawarty w nim bezalkoholowy...62
  • Torebka a la Bolonia9 lis 2005, 14:00 Torby z rączkami zdobionymi perłami to najnowszy pomysł bolońskiej firmy galanteryjnej Furla. W kolekcji wiosna - lato oprócz pereł dominują detale stylizujące torby codzienne na wieczorowe, m.in. jedwab i kryształy Svarowskiego. Do torebek...62
  • Poszaleć z głową9 lis 2005, 14:00 Kosmetyki Tecni.art Professionnel firmy L'Oreal pozwalają uzyskać różne rodzaje fryzur i pozostawiają włosy lekkie i puszyste. W skład serii wchodzą żele, pianki i spraye. Nowością jest A-head Fever, kremowy żel dający efekt "prosto...62
  • Hipisowski busik9 lis 2005, 14:00 Koncepcyjny projekt Volkswagena - westfalia - o estetyce flower-power, nawiązujący do mikrobusa Westfalia z 1973 r. powstał przy współpracy stylistów z firmy Veridier. Od początku założono, że busik może stanowić wakacyjny dom na kółkach,...62
  • Dyrygent dobroczynności9 lis 2005, 14:00Fenomen Owsiaka to połączenie menedżerskiej precyzji Billa Gatesa z estradową charyzmą Bono64
  • Ujawniacze i donosiciele9 lis 2005, 14:00Pierwszy Nadwiślański Ranking Ujawnień68
  • Skopany futbol9 lis 2005, 14:00Problemy futbolu z pieniędzmi biorą się stąd, że przez dziesiątki lat nie myślano o piłce w kategoriach interesu72
  • Deser królowej Karoliny9 lis 2005, 14:00Jabłka w sosie waniliowym74
  • Aleksander9 lis 2005, 14:00Aleksander Wielki do końca życia nie mógł się wyzbyć kompleksu Edypa75
  • Zaproszenie do Jałty9 lis 2005, 14:00O przyszłość swojej przeszłości Polacy muszą zadbać sami76
  • Know-how9 lis 2005, 14:00Siwizna rodzicielska Samcom amerykańskich pleszek Setophaga ruticilla, zwanych w USA ptakami bożonarodzeniowymi, ojcostwo nie służy. Naukowcy z Queens University i Smithsonian Institution odkryli, że jeśli ptaki pod koniec lata zajmują się...79
  • Boska cząstka na celowniku9 lis 2005, 14:00Pigułka na otyłość i zderzenie sondy NASA z kometą - to hity naukowe 2005 roku80
  • Superniewypał9 lis 2005, 14:00Leki na reumatyzm są tak samo skuteczne jak placebo!Nowej generacji leki przeciwbólowe na reumatyzm reklamowano jako największe osiągnięcie farmakoterapii od czasu odkrycia aspiryny. Zaledwie po pięciu latach stosowania okazały się jedynie...82
  • Potop9 lis 2005, 14:00Przed nami 10-20 lat silnych trzęsień ziemi i tsunami84
  • Oswajanie hinduskiego lwa9 lis 2005, 14:00Pomimo zniszczeń po niedawnym tsunami Indie stają się światowym mocarstwem92
  • Kapitan dziurawego kajaka9 lis 2005, 14:00Wystarczyły niespełna dwa miesiące, by Mahmud Abbas, czyli Abu Mazen, stał się symbolem palestyńskiego sukcesu. Udało mu się wygrać wybory długo przed ustawieniem pierwszej urny wyborczej.94
  • Saddam na kozetce9 lis 2005, 14:00We własnych oczach był dziedzicem Nabuchodonozora i Saladyna96
  • Menu Wydarzenia9 lis 2005, 14:00Felieton100
  • Polański atakuje9 lis 2005, 14:00Najciekawsze wydarzenia kulturalne 2005 roku104
  • Opera za trzy grosze9 lis 2005, 14:00Gdyby nie śpiewacy z zagranicy, polska opera przestałaby istnieć108
  • Potwornie miły potwór9 lis 2005, 14:00Godzilla skończyła 50 lat. Jest najbardziej rozpoznawalną gwiazdą japońskiego kina - większą niż Toshiro Mifune i Akira Kurosawa.110
  • Płyn do zmywania grzechów9 lis 2005, 14:00Jezus będzie najsilniejszym orężem Zachodu w walce z wojowniczym islamem112
  • Ueorgan Ludu9 lis 2005, 14:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 1 (118) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 3 stycznia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Cała nadzieja w planetoidzie Nadzieję na to, by Józef Oleksy przestał byś marszałkiem, daje pewna...113
  • Skibą w mur -  Szpiedzy rządzą światem!9 lis 2005, 14:00Dziś, jeśli ktoś chce być trendy, organizuje bale szpiegowskie lub imprezy w stylu "Ałganow party"114