Wszyscy jesteśmy potomkami 550 samic
Do niedawna wydawało się, że Homo sapiens zasiedlił Europę bezpośrednio z Afryki. Przodkowie dzisiejszego człowieka przedostali się przez przesmyk, w którym wiele tysięcy lat później ich potomkowie wykopali Kanał Sueski, a dopiero potem przez Bliski Wschód i dzisiejszą Turcję na kontynent europejski. Najnowsze badania antropologów, archeologów i genetyków sugerują jednak, że do Europy trafiła tylko "zbłąkana" grupa naszych przodków, a głównym celem migracji przed 75-60 tys. lat była Azja.
Na Półwyspie Malajskim, na północ od Kuala Lumpur, żyje do dziś plemię Orang Asli, co w języku malajskim znaczy "pierwszy (najstarszy) człowiek". Badania Vincenta Macaulaya z uniwersytetu w Glasgow dowiodły, że ich przodkowie byli pierwszymi ludźmi, którzy dotarli tam 65 tys. lat temu (uczony porównał ich mitochondrialne DNA z materiałem genetycznym innych populacji w Eurazji i Australii). Podobne wyniki uzyskała niezależna grupa naukowców z Centre for Cellular and Molecular Biology w Hajdarabadzie w Indiach, kierowana przez Kumarasama Thangaraja. Indyjscy uczeni przeprowadzili testy mitochondrialnego DNA sześciu izolowanych grup mieszkających na Andamanach i Nikobarach na Oceanie Indyjskim, niedaleko wybrzeży Tajlandii. Również oni ustalili, że wyspiarskie populacje wywodzą się w prostej linii od niewielkiej grupy Homo sapiens, która przybyła na te tereny około 65 tys. lat temu.
Przodkowie Orang Asli nie mogli dotrzeć do Malezji przez Przesmyk Sueski i Bliski Wschód. W tym czasie, aż do 50 tys. lat temu, północna droga z Afryki przez półwysep Synaj i na przełaj przez północną część dzisiejszej Arabii Saudyjskiej była zablokowana przez pustynię. Exodus z Afryki przypominał raczej trasę przez Morze Czerwone, którą biblijny Mojżesz wyprowadził Żydów uciekających z Egiptu, chociaż należy wątpić, by wody rozstąpiły się przed Homo sapiens tak jak przed Mojżeszem. Na wysokości cieśniny Bab el-Mandeb (Brama Łez) odległość między brzegami wynosi 19 km, a przy obniżonym poziomie morza, na przykład podczas ostatniego zlodowacenia, mogła mieć jedynie 5 km. Tę odległość trudno pokonać wpław, ale dość łatwo na tratwach lub w prymitywnych łodziach. Po przebyciu morza grupa Homo sapiens przedostała się wzdłuż południowego wybrzeża Półwyspu Arabskiego do Indii, gdzie najstarsze szczątki człowieka pochodzą sprzed 66 tys. lat. Już 64 tys. lat temu przodkowie człowieka znaleźli się w południowo-wschodniej Azji, a 63 tys. lat temu - w Australii (nie wiadomo tylko, jak przedostali się na ten odległy kontynent).
By pokonać 12 tys. km w ciągu 3 tys. lat, przedstawiciele Homo sapiens musieli się przemieszczać z prędkością prawie 4 km rocznie (w podobnym tempie wiele tysięcy lat później paleolityczni wędrowcy przeszli przez pomost lądowy w miejscu dzisiejszej Cieśniny Beringa z Azji do Ameryki Północnej). Dotychczas archeolodzy nie znaleźli żadnych narzędzi kamiennych na sugerowanej przez Macaulaya trasie exodusu. Po ustąpieniu ostatniego zlodowacenia podniósł się jednak poziom oceanów i wiele stanowisk, niegdyś założonych na plażach, może się znajdować pod wodą. Być może tam czekają na odkrywców ślady wędrówki naszych przodków.
Do tej pory badacze uważali, że przedstawiciel Homo sapiens unikał wody jak kot. Macaulay jest przeciwnego zdania. Według niego, droga morska miała wiele zalet. Ciepłe, południowe morza obfitowały w skorupiaki, które były łatwo dostępnym i wyjątkowo smacznym pożywieniem. Naukowiec uważa, że upodobanie do owoców morza mogło nawet dać początek exodusowi. Kiedy 70 tys. lat temu podczas maksymalnego zlodowacenia zmniejszyła się liczba stworzeń żyjących w Morzu Czerwonym, nasi przodkowie wyruszyli na wschód w poszukiwaniu ulubionego pożywienia.
Badania Macaulaya pozwoliły również zrozumieć, w jaki sposób Homo sapiens pojawił się w odległej Australii wcześniej niż w znacznie mniej oddalonej od Afryki Europie. Najstarsze pozostałości Homo sapiens z Australii, ze stanowiska nad jeziorem Mungo, pochodzą sprzed 60 tys. lat. Ten wynik pasuje do "genetycznych dat" ustalonych przez Macaulaya. W Europie do tej pory nie odkryto wcześniejszych szczątków człowieka współczesnego niż sprzed 34-36 tys. lat (najstarszym znaleziskiem jest żuchwa dorosłego mężczyzny, odnaleziona w miejscowości Pestera cu Oase w południowo-zachodniej Rumunii).
Afrykę opuściła mała grupa naszych przodków. Macaulay szacuje, że było w niej nie więcej niż 550 samic w wieku rozrodczym. Niektórzy badacze sądzą, że populacja migrantów wzrastała tak gwałtownie, że zajęli oni w drodze do Azji wszystkie dogodne tereny i zabrakło miejsca dla tych, którzy chcieliby pójść w ich ślady. Warunki podczas migracji były jednak tak ciężkie, że niewielu im podołało. W południowo-wschodniej Azji od wędrujących Homo sapiens odłączyła się jedna grupa. Było to około 50 tys. lat temu, kiedy zmiany klimatyczne spowodowały tymczasowe zniknięcie pustyń na Bliskim Wschodzie, a kontynent europejski po cofnięciu się lodowca stał się bardziej przyjazny dla przybyszów. Dopiero wtedy Homo sapiens zasiedlił Europę.
Kolebka hominidów |
---|
Badacze uważają, że tylko kontynent afrykański jest kolebką człowieka, a pojawienie się wczesnych przedstawicieli rodzaju ludzkiego poza Afryką musiało być poprzedzone wyjściem z tego kontynentu. Pierwszy opuścił Afrykę Homo erectus, który około 1,7-1,5 mln lat temu zajął duże obszary południowo-wschodniej Azji. Prawdopodobnie wychodził z Afryki aż trzykrotnie: podczas drugiego exodusu zasiedlił północną Azję, a trzeci prawdopodobnie doprowadził do pierwszego zasiedlenia Europy. Około 500 tys. lat temu opuścił kontynent afrykański Homo heidelbergensis. Wreszcie 75-60 tys. lat temu wyszedł z Afryki Homo sapiens. Tylko w Mugharet es-Skhul i Jebel Qafzeh w rejonie góry Karmel w Izraelu znaleziono szczątki podobne do Homo sapiens sprzed 90-100 tys. lat. To kontrowersyjne znalezisko jest uważane przez niektórych badaczy za dowód wcześniejszego, nieudanego exodusu Homo sapiens. Homo erectus i Homo heidelbergensis najprawdopodobniej wybrali drogę lądową przez Przesmyk Sueski - to jedyne ciągłe połączenie między kontynentem afrykańskim a azjatyckim. Przejście tym obszarem nastąpiło najprawdopodobniej w związku z przesuwaniem się stref klimatycznych i migracjami zwierząt i roślin. Zasiedlenie Europy mogło się też dokonać przez Cieśninę Gibraltarską. Homo antecessor z Atapuerca w Hiszpanii najbardziej przypomina północno-afrykańskie formy hominidów. Poza tym po obu stronach cieśniny stwierdzono użycie podobnych narzędzi kamiennych. |
Więcej możesz przeczytać w 25/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.