TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 25 (140) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 20 czerwca 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza
"Le Figaro":
J'accuse!
Francuski dziennik "Le Figaro" ostatnio napisał: Polska dzierży palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o przejawy rasizmu.
"Le Figaro" ma oczywiście rację, a najlepszy dowód to ten, że przedstawiciele środowisk żydowskich i romskich w Polsce zaprzeczają tym twierdzeniom. Najlepiej to dowodzi, jak bardzo są prześladowani i zastraszeni.
Tymczasem sytuacja tych samych środowisk we Francji jest diametralnie lepsza. Stąd zapewne ich swobodnie wyrażane opinie, że we Francji narastają nastroje antyżydowskie, z czego biorą się liczne ostatnio fakty bezczeszczenia synagog i cmentarzy czy też akty fizycznej agresji.
Na dodatek w Polsce antysemityzm jest tradycyjnie tradycyjny. Jego przejawem są polskie obozy zagłady, o czym "Le Figaro" informował nie raz. Dlatego właśnie francuski rząd Vichy musiał wysyłać swoich Żydów w zatłoczonych pociągach aż tak daleko na wschód.
Trudno też nie przypomnieć słynnego artykułu Emila Zoli pt. "J'accuse!" (oskarżam) w tzw. sprawie Dreyfusa. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że kapitan Dreyfus został skazany z powodu swego żydowskiego pochodzenia we Francji, a nie w Polsce, ale to tylko dlatego, że Polski nie było wówczas na mapie.
Kommen wir nachstes Jahr wieder
W walce z homofobią możemy liczyć na niemieckich przyjaciół. W czasie Parady Równości Claudia Roth, szefowa niemieckich Zielonych, ostrzegała: "Wenn noetig, kommen wir naechstes Jahr wieder" (Jak trzeba będzie, przybędziemy tutaj w przyszłym roku).
Miejmy nadzieję, że nasi przyjaciele w ramach wielowiekowej misji cywilizacyjnej nie będą musieli przybywać tu w czołgach i samolotach i że wystarczą gejowskie oddziały SA im. E. Roehma, pierwszej ofiary homofobii.
Red. Pacewicz w walce z nietolerancją
Pedofilofobia - to się leczy
Trudno nie wierzyć red. Piotrowi Pacewiczowi z "Gazety Wyborczej", z pasją dowodzącemu w serii artykułów, że geje są w Polsce dyskryminowani. Ale na szczęście nie wszędzie.
Znany reżyser filmów dokumentalnych Sylwester Latkowski, autor prezentowanego niedawno w TVP filmu o miłośnikach dzieci, twierdzi, że "jest przyzwolenie w Polsce na pedofilię", i uważa, że jest ona praktycznie bezkarna, m.in. z powodu działań grupy nacisku, jakim są geje. Wygląda na to, że nie może tu być mowy o dyskryminacji. Wręcz przeciwnie. Szkoda, że temu tematowi "GW" nie poświęciła nigdy swojej uwagi, a przecież jest to jakieś światełko w tunelu nietolerancji.
Nie mniej walka z nietolerancją jest bardzo trudna. Oto niemal rok temu red. Pacewicz bronił Andrzeja S., znanego miłośnika dzieci (i czasem młodzieży). Niestety, cała akcja redaktora Pacewicza i innych wpływowych przyjaciół spaliła na panewce, ponieważ oskarżony sam przyznał się do winy.
Nie wolno jednak tracić nadziei, że prawo miłośników dzieci do tolerancji, a nawet akceptacji, zostanie kiedyś uwzględnione, choć na marsz w ich obronie chyba jeszcze za wcześnie.
Sprawdzone metody dekonspiracji
Chłopaki, pora na czyny
Ciekawy, nawiązujący do sprawdzonych rozwiązań pomysł na walkę z homofobią zgłosił Kuba Nowakowski, główny pozytywny bohater relacji z Parady Równości w "Gazecie Wyborczej".
"Marzę o tym, że powstanie u nas gejowska organizacja, która będzie zbierać materiały, a potem dzwonić do takiego, co się ukrywa, i mówić mu: albo się ujawnisz, albo my cię ujawnimy".
Projekt ten wymaga co prawda funduszy, ale wicepremier Jaruga-Nowacka deklarowała, że na walkę z homofobią są środki z UE. Wystarczy ustalić cennik - ile szmalu za jednego ukrywającego się geja, ile za parkę itp. A gdy się już takiego zdemaskuje, to się go zapędzi na Paradę Równości, gdzie będzie maszerował, chcąc nie chcąc, pilnowany przez policję realizującą asystę kroczącą.
Natomiast najbardziej zatwardziali zaprzańcy zostaną poddani reedukacji w tzw. dark roomach przez specjalistów od s/m.
W następnej fazie zrobi się porządek z heterykami, bo jak wiadomo, każdy heteryk w części, o ile nie w całości, jest gejem.
Z ostatniej chwili
- Włodzimierz Cimoszewicz, namówiony przez A. Kwaśniewskiego, będzie kandydował na prezydenta lub nie będzie.
- Trwa zamieszanie wokół rządu. Po wicepremier bez teki Jarudze-Nowackiej bez teczki ciągle jest premier Belka. Opozycja zapowiada, że do przyszłego rządu będzie powoływać wyłącznie ministrów bez teczek.
- Po odrzuceniu przez Sejm projektu powołania Urzędu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn oraz Przeciwdziałania Dyskryminacji do laski trafi projekt powołania Urzędu ds. Parad.
Więcej możesz przeczytać w 25/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.