Pamięć i Solidarność
Trzecia wojna libańska zaczęła się w Izraelu. Jest ostra i wewnętrznie wykańczająca. Z punktu widzenia izraelskich elit, drugą wojnę libańską, trwającą do zawieszenia broni z 14 sierpnia, przegraliśmy. To spowodowało wewnętrzną walkę. Nasze społeczeństwo jest przyzwyczajone do krótkich wojen i szybkich zwycięstw, tak jak podczas wojny sześciodniowej. Tymczasem prawda o naszych wojnach jest zupełnie inna. Ludzie nie pamiętają, że wojna niepodległościowa trwała półtora roku i pochłonęła 6 tys. ofiar. Zapominają, ile trwała pierwsza wojna libańska i wojna Jom Kippur. Wbrew powszechnej krytyce ostatnia wojna libańska pozwoliła osiągnąć Izraelowi wiele celów. Po pierwsze, udało się w pewnym stopniu zniszczyć Hezbollah. Po drugie, w pasie granicznym będzie stacjonowała libańska armia i siły pokojowe. Po trzecie, prawdopodobnie Iran i Syria nie będą już uzbrajać Hezbollahu. Po czwarte, być może uratowano demokrację libańską. I po piąte - wedle rezolucji 1701 - do Izraela wrócą porwani żołnierze. Dziś społeczeństwo nie jest w stanie dostrzec tych korzyści. A to oznacza, że nie jesteśmy przygotowani do wojny. Mam nadzieję, że ten kryzys przejdziemy. Lech Kaczyński, który jako pierwszy przywódca światowy odwiedzi Izrael po wojnie, pomoże nam przejść ten okres. On rozumie, co znaczy solidarność.
Szewach Weiss
Gdzie diabeł nie może
W Rosji na front walki z korupcją rzucono kobiety, bo jak wynika ze statystyk tamtejszej milicji, panie trudniej przekupić. "Powołana właśnie pierwsza jednostka policyjna złożona tylko z kobiet, trafi do drogówki, gdzie panowie policjanci notorycznie przyjmują łapówki" - zapowiada Michaił Cukruk, oficer z Wołgogradu, gdzie w tym tygodniu służbę zacznie pierwszy 26-osobowy kobiecy oddział. "Nie muszą to być blondynki z długimi nogami, ale chcielibyśmy, by były atrakcyjne. Niech ludzie je podziwiają!" - opisuje potencjalnych damskich rekrutów Władimir Poronin, szef moskiewskiej milicji. (AG)
Chatami u Cartera
"Jimmy Carter ma wiele powodów, by być wściekłym na Iran za to, że islamska rewolucja z 1979 r. i uwięzienie 52 Amerykanów w ambasadzie w Teheranie zaszkodziły jego prezydenturze. Mimo to bez wahania spotka się z Mohammadem Chatamim" - zapowiada były doradca amerykańskiego prezydenta ds. Bliskiego Wschodu. Chatami, przywódca Iranu w latach 1997-2005, wybiera się do USA na dwa tygodnie. Weźmie udział w konferencji ONZ na temat dialogu cywilizacji, wygłosi przemówienie w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie oraz prawdopodobnie spotka się z grupą muzułmanów w Chicago. Biały Dom podał, że przyznano mu wizę mimo napięć związanych z irańskim programem nuklearnym, bo polityk przyjeżdża na zaproszenie prywatnej organizacji i nie reprezentuje oficjalnych władz swojego kraju. (PB)
Koleje śmierci
200 pozwów przeciw przewoźnikowi kolejowemu SNCF wpłynęło do francuskich sądów. Grupa ocalałych z Zagłady oraz krewnych ofiar Holocaustu zarzuca SNCF współudział w eksterminacji francuskich Żydów w czasie II wojny światowej. Kolejnych 300 krewnych stara się uzyskać odszkodowania od kolei w negocjacjach. "SNCF nie tylko dostarczał środki niezbędne do transportu Żydów do obozów zagłady, ale również czerpał z tego procederu zyski" - mówi Mathieu Delmas, pełnomocnik pokrzywdzonych. "Nadzieje na korzystne rozstrzygniecie sprawy są duże, tym bardziej że niedawno sąd w Tuluzie zasądził od kolei i francuskiego rządu prawie 70 tys. euro odszkodowania za postępowanie wobec krewnych francuskiego eurodeputowanego podczas wojny" - dodaje Delmas. (PB)
Trzecia wojna libańska zaczęła się w Izraelu. Jest ostra i wewnętrznie wykańczająca. Z punktu widzenia izraelskich elit, drugą wojnę libańską, trwającą do zawieszenia broni z 14 sierpnia, przegraliśmy. To spowodowało wewnętrzną walkę. Nasze społeczeństwo jest przyzwyczajone do krótkich wojen i szybkich zwycięstw, tak jak podczas wojny sześciodniowej. Tymczasem prawda o naszych wojnach jest zupełnie inna. Ludzie nie pamiętają, że wojna niepodległościowa trwała półtora roku i pochłonęła 6 tys. ofiar. Zapominają, ile trwała pierwsza wojna libańska i wojna Jom Kippur. Wbrew powszechnej krytyce ostatnia wojna libańska pozwoliła osiągnąć Izraelowi wiele celów. Po pierwsze, udało się w pewnym stopniu zniszczyć Hezbollah. Po drugie, w pasie granicznym będzie stacjonowała libańska armia i siły pokojowe. Po trzecie, prawdopodobnie Iran i Syria nie będą już uzbrajać Hezbollahu. Po czwarte, być może uratowano demokrację libańską. I po piąte - wedle rezolucji 1701 - do Izraela wrócą porwani żołnierze. Dziś społeczeństwo nie jest w stanie dostrzec tych korzyści. A to oznacza, że nie jesteśmy przygotowani do wojny. Mam nadzieję, że ten kryzys przejdziemy. Lech Kaczyński, który jako pierwszy przywódca światowy odwiedzi Izrael po wojnie, pomoże nam przejść ten okres. On rozumie, co znaczy solidarność.
Szewach Weiss
Gdzie diabeł nie może
W Rosji na front walki z korupcją rzucono kobiety, bo jak wynika ze statystyk tamtejszej milicji, panie trudniej przekupić. "Powołana właśnie pierwsza jednostka policyjna złożona tylko z kobiet, trafi do drogówki, gdzie panowie policjanci notorycznie przyjmują łapówki" - zapowiada Michaił Cukruk, oficer z Wołgogradu, gdzie w tym tygodniu służbę zacznie pierwszy 26-osobowy kobiecy oddział. "Nie muszą to być blondynki z długimi nogami, ale chcielibyśmy, by były atrakcyjne. Niech ludzie je podziwiają!" - opisuje potencjalnych damskich rekrutów Władimir Poronin, szef moskiewskiej milicji. (AG)
Chatami u Cartera
"Jimmy Carter ma wiele powodów, by być wściekłym na Iran za to, że islamska rewolucja z 1979 r. i uwięzienie 52 Amerykanów w ambasadzie w Teheranie zaszkodziły jego prezydenturze. Mimo to bez wahania spotka się z Mohammadem Chatamim" - zapowiada były doradca amerykańskiego prezydenta ds. Bliskiego Wschodu. Chatami, przywódca Iranu w latach 1997-2005, wybiera się do USA na dwa tygodnie. Weźmie udział w konferencji ONZ na temat dialogu cywilizacji, wygłosi przemówienie w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie oraz prawdopodobnie spotka się z grupą muzułmanów w Chicago. Biały Dom podał, że przyznano mu wizę mimo napięć związanych z irańskim programem nuklearnym, bo polityk przyjeżdża na zaproszenie prywatnej organizacji i nie reprezentuje oficjalnych władz swojego kraju. (PB)
Koleje śmierci
200 pozwów przeciw przewoźnikowi kolejowemu SNCF wpłynęło do francuskich sądów. Grupa ocalałych z Zagłady oraz krewnych ofiar Holocaustu zarzuca SNCF współudział w eksterminacji francuskich Żydów w czasie II wojny światowej. Kolejnych 300 krewnych stara się uzyskać odszkodowania od kolei w negocjacjach. "SNCF nie tylko dostarczał środki niezbędne do transportu Żydów do obozów zagłady, ale również czerpał z tego procederu zyski" - mówi Mathieu Delmas, pełnomocnik pokrzywdzonych. "Nadzieje na korzystne rozstrzygniecie sprawy są duże, tym bardziej że niedawno sąd w Tuluzie zasądził od kolei i francuskiego rządu prawie 70 tys. euro odszkodowania za postępowanie wobec krewnych francuskiego eurodeputowanego podczas wojny" - dodaje Delmas. (PB)
Więcej możesz przeczytać w 36/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.