Astma nie jest chorobą, lecz objawem wielu chorób - odkryli naukowcy
Astma jest kojarzona z reakcją alergiczną od XVII w., gdy dr Bernardino Ramazzini z Modeny zauważył, że niektórzy jego pacjenci mają ataki duszności po kontakcie z kurzem. Tymczasem co najmniej 30 proc. osób cierpiących na astmę nie jest alergikami. Brytyjskie pismo medyczne "Lancet" sugeruje, że nie należy nawet używać pojęcia astma. "To błędne pojęcie, które zakorzeniło się w podręcznikach medycznych już w średniowieczu" - twierdzi prof. Fernando Martinez, dyrektor Arizona Respiratory Center.
Astma, na którą choruje 300 mln osób, nie jest samodzielną jednostką chorobową, lecz objawem zespołu schorzeń, z których każde wymaga indywidualnego leczenia. Kiedyś sądzono, że gorączka sama w sobie jest chorobą, okazuje się, że podobny błąd popełniano w wypadku astmy. Jej podłożem, oprócz alergii mogą być czynniki genetyczne, zanieczyszczenia środowiska, a także, jak w przypadku gorączki, przewlekłe infekcje układu oddechowego. - To niewątpliwie przełom w walce z astmą. Teraz u każdego pacjenta trzeba będzie najpierw ustalić przyczynę choroby, a dopiero potem zastosować właściwe leczenie - mówi "Wprost" prof. Marek Kowalski z Katedry Immunologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, który w ubiegłym tygodniu uczestniczył w poświęconemu tej sprawie spotkaniu ekspertów Global Allergy and Asthma European Network.
Ofiarą błędnej diagnozy i leczenia astmy jest m.in. amerykańska siedmioboistka Jackie Joyner-Kersee. Przez dziesięć lat ta sportsmenka miewała lekkie napady duszności, ale lekarze byli przekonani, że ich przyczyną jest nadmierny wysiłek fizyczny. Ponieważ nadal czynnie uprawiała sport, nie przyjmowała leków. Preparaty sterydowe stosowane w leczeniu astmy nie mogą być stosowane przez sportowców, bo przez komisje antydopingowe byłyby traktowane jako niedozwolone środki dopingujące. Dopiero kiedy ataki astmy spowodowały zapalenie płuc i Joyner-Kersee trafiła do szpitala, ustalono, że przyczyną astmy są stres oraz częste zmiany klimatu związane z licznymi wyjazdami na zawody.
Pogrzeb Scarlett
W krajach uprzemysłowionych astma stanowi większe zagrożenie niż wirus HIV - alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia. Wydatki na leczenie astmy przewyższają łączne koszty leczenia gruźlicy i AIDS. W Wielkiej Brytanii z powodu astmy leczy się ponad 5 mln osób. W Szwecji i Finlandii astmatyczne duszności doskwierają 20 proc. osób w wieku 13-14 lat. W Polsce na astmę choruje 3 mln ludzi, w tym milion dzieci. Napady duszności astmatycznej zabijają co roku ponad 180 tys. osób na świecie. Podczas ataku astmy zmarła w wieku 33 lat aktorka Charlotte Coleman, odgrywająca rolę Scarlett w filmie "Cztery wesela i pogrzeb".
- Częstym błędem lekarzy jest przepisywanie astmatykom już przy pierwszej wizycie jedynie środków łagodzących duszności, które tylko pozornie poprawiają samopoczucie pacjentów. Aby leczyć przyczynę astmy, trzeba wykonać nie tylko testy alergologiczne, ale także szczegółowe badania, z analizą krwi i wymazu z dróg oddechowych włącznie - mówi prof. Kowalski.
Przyczyną astmy nie jest nadmierne dbanie o czystość, jak sugeruje popularna ostatnio "hipoteza higieniczna". Dowiedziono co prawda, że dzieci, które często wdychają opary środków czystości czy odświeżaczy powietrza, czterokrotnie częściej chorują na astmę niż ich rówieśnicy, których rodzice nie przesadzają ze sprzątaniem. Niewielki odsetek maluchów dorastających w superczystym otoczeniu cierpi jednak na astmę w dorosłym życiu. Znacznie częstszą przyczyną nawracających duszności astmatycznych są infekcje.
Mikroby duszące
Badania przeprowadzone w Imperial College w Londynie wykazały, że rhinowirusy wywołujące zwykłe przeziębienie są odpowiedzialne za trzy czwarte zachorowań na astmę wśród dorosłych i za 85 proc. zachorowań dzieci. Maluchy, które po infekcjach tymi drobnoustrojami cierpią na silne ataki astmy, mają o połowę mniej antywirusowych białek we krwi (tzw. interferonów lambda) niż ich zdrowi rówieśnicy. Częstym powodem astmy u dzieci jest też infekcja wirusem RSV (respiratory syncytial virus). Ten wirus jest główną przyczyną chorób dolnych dróg oddechowych u niemowląt. Badania przeprowadzone w Belgii wykazały, że jest on odpowiedzialny za 62 proc. infekcji u dzieci do piątego roku życia. U większości z nich objawem zakażenia wirusem RSV jest duszność astmatyczna.
Zaskakujące okazały się wyniki badań mikrobiologów z University of Massachusetts. Wynika z nich, że zarówno u dorosłych, jak i u dzieci astmę mogą wywołać powszechnie występujące bakterie Chlamydia pneumoniae. Aż 40 proc. próbek krwi, w których wykazano obecność tych bakterii, była pobrana od osób z astmą. Dotychczas te mikroby wiązano jedynie z zapaleniem płuc, oskrzeli i gardła. Okazało się jednak, że kiedy uszkodzą nabłonek rzęskowy w oskrzelach, powodują obrzęk i nadmierne wydzielanie śluzu. W efekcie przepływ powietrza do pęcherzyków płucnych jest ograniczony, a to powoduje napady duszności. Ponieważ Chlamydia pneumoniae łatwo się przenoszą drogą kropelkową, większość ludzi zaraża się nimi przynajmniej raz w życiu. Na czarnej liście mikrobów podejrzewanych o wywoływanie astmy są także Mycoplasma pneumoniae, Streptoccocus pneumoniae, adenowirusy, Haemophilus influenzae oraz wirusy grypy. Uczeni z Kliniki Immunologii, Reumatologii i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi dowiedli, że u chorych z ciężką astmą, ataki duszności pogarszają bakterie gronkowca złocistego.
Suchy kaszel
Niektóre dzieci mają świszczący oddech przy przeziębieniu, po wysiłku lub kontakcie z drażniącymi substancjami, takimi jak lakiery, dezodoranty czy środki czystości, ale jest on związany jedynie z budową układu oddechowego. - W takich wypadkach koniecznie trzeba przeprowadzić testy alergologiczne. Jeśli dziecko jest alergikiem, najprawdopodobniej w życiu dorosłym rozwinie się u niego astma - mówi prof. Kowalski. Potwierdziły to badania przeprowadzone przez niemieckich uczonych w Berlinie, podczas których przez 16 lat obserwowano dzieci urodzone na początku lat 90. Okazało się, że u 90 proc. dzieci nie uczulonych świszczący oddech mija. Jeśli jednak podaje im się glikokortykosteroidy i nie uzsyskuje się poprawy, trzeba szukać innej przyczyny dolegliwości, by niepotrzebnie nie narażać maluchów na działania uboczne tych leków.
Wiosną i jesienią, gdy chłodne powietrze podrażnia drogi oddechowe, astmatyczne duszności o podłożu alergicznym są mylone z przeziębieniem. Często bagatelizują je sami chorzy i zamiast zgłaszać się do lekarza, próbują się leczyć domowymi sposobami. - Trzeba pamiętać, że astma nie zawsze oznacza napady duszności ze świszczącym oddechem. Często, szczególnie na początku infekcji, objawy są łagodniejsze. Pojawia się suchy kaszel nasilający się w nocy, po wysiłku fizycznym, kontakcie z zanieczyszczeniami lub chłodnym powietrzem - tłumaczy prof. Kowalski. Jeden z jego kilkunastoletnich pacjentów przez kilka lat co parę tygodni wracał do swojej poradni rodzinnej z nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Dopiero kiedy wykonano mu badania alergologiczne, okazało się, że jest uczulony na roztocza kurzu domowego. Po szczepionce odczulającej napady astmy minęły w ciągu niespełna roku.
Napady chorób
Napady duszności nie zawsze są objawem astmy. Jedną z najgroźniejszych chorób przypominających astmę jest przewlekła obturacyjna choroba płuc, na którą cierpi co czwarty pacjent przyjmowany do szpitala z powodu kłopotów z oddychaniem. Duszności wywołuje także ponad sto tzw. śródmiąższowych chorób płuc. Jedną z nich jest samoistne śródmiąższowe włóknienie płuc - choroba autoimmunologiczna związana z wadliwym działaniem układu odpornościowego. Niszczy on komórki nabłonka pęcherzyków płucnych, utrudniając oddychanie. Duszności, w początkowej fazie choroby uważane za astmę, pojawiają się także u chorych na sarkoidozę. W ich płucach tworzą się tzw. ziarniniaki - niewielkie guzki uszkadzające nabłonek płuc. Jeśli pacjent jest leczony jedynie lekami niwelującymi kłopoty z oddychaniem, choroba postępuje i stopniowo atakuje kolejne narządy, m.in. wątrobę i serce, prowadząc do ich niewydolności.
Napady duszności mogą być nawet objawem chorób pozornie nie związanych z układem oddechowym. Tak jest w wypadku reumatoidalnego zapalenia stawów. Jest to choroba autoimmunologiczna powodująca, że układ odpornościowy atakuje własne tkanki, głównie stawów, ale także innych narządów. U 40 proc. osób już w pierwszej fazie atakuje ona układ oddechowy. W takich wypadkach kłopoty z oddychaniem pojawiają się wcześniej niż dolegliwości stawów. Ich przyczyną jest tzw. zarostowe zapalenie oskrzelików, które objawia się dusznością i świstami. Wkrótce może się okazać, że wielu chorych leczonych na astmę będzie wymagało zupełnie innej terapii.
Astma, na którą choruje 300 mln osób, nie jest samodzielną jednostką chorobową, lecz objawem zespołu schorzeń, z których każde wymaga indywidualnego leczenia. Kiedyś sądzono, że gorączka sama w sobie jest chorobą, okazuje się, że podobny błąd popełniano w wypadku astmy. Jej podłożem, oprócz alergii mogą być czynniki genetyczne, zanieczyszczenia środowiska, a także, jak w przypadku gorączki, przewlekłe infekcje układu oddechowego. - To niewątpliwie przełom w walce z astmą. Teraz u każdego pacjenta trzeba będzie najpierw ustalić przyczynę choroby, a dopiero potem zastosować właściwe leczenie - mówi "Wprost" prof. Marek Kowalski z Katedry Immunologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, który w ubiegłym tygodniu uczestniczył w poświęconemu tej sprawie spotkaniu ekspertów Global Allergy and Asthma European Network.
Ofiarą błędnej diagnozy i leczenia astmy jest m.in. amerykańska siedmioboistka Jackie Joyner-Kersee. Przez dziesięć lat ta sportsmenka miewała lekkie napady duszności, ale lekarze byli przekonani, że ich przyczyną jest nadmierny wysiłek fizyczny. Ponieważ nadal czynnie uprawiała sport, nie przyjmowała leków. Preparaty sterydowe stosowane w leczeniu astmy nie mogą być stosowane przez sportowców, bo przez komisje antydopingowe byłyby traktowane jako niedozwolone środki dopingujące. Dopiero kiedy ataki astmy spowodowały zapalenie płuc i Joyner-Kersee trafiła do szpitala, ustalono, że przyczyną astmy są stres oraz częste zmiany klimatu związane z licznymi wyjazdami na zawody.
Pogrzeb Scarlett
W krajach uprzemysłowionych astma stanowi większe zagrożenie niż wirus HIV - alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia. Wydatki na leczenie astmy przewyższają łączne koszty leczenia gruźlicy i AIDS. W Wielkiej Brytanii z powodu astmy leczy się ponad 5 mln osób. W Szwecji i Finlandii astmatyczne duszności doskwierają 20 proc. osób w wieku 13-14 lat. W Polsce na astmę choruje 3 mln ludzi, w tym milion dzieci. Napady duszności astmatycznej zabijają co roku ponad 180 tys. osób na świecie. Podczas ataku astmy zmarła w wieku 33 lat aktorka Charlotte Coleman, odgrywająca rolę Scarlett w filmie "Cztery wesela i pogrzeb".
- Częstym błędem lekarzy jest przepisywanie astmatykom już przy pierwszej wizycie jedynie środków łagodzących duszności, które tylko pozornie poprawiają samopoczucie pacjentów. Aby leczyć przyczynę astmy, trzeba wykonać nie tylko testy alergologiczne, ale także szczegółowe badania, z analizą krwi i wymazu z dróg oddechowych włącznie - mówi prof. Kowalski.
Przyczyną astmy nie jest nadmierne dbanie o czystość, jak sugeruje popularna ostatnio "hipoteza higieniczna". Dowiedziono co prawda, że dzieci, które często wdychają opary środków czystości czy odświeżaczy powietrza, czterokrotnie częściej chorują na astmę niż ich rówieśnicy, których rodzice nie przesadzają ze sprzątaniem. Niewielki odsetek maluchów dorastających w superczystym otoczeniu cierpi jednak na astmę w dorosłym życiu. Znacznie częstszą przyczyną nawracających duszności astmatycznych są infekcje.
Mikroby duszące
Badania przeprowadzone w Imperial College w Londynie wykazały, że rhinowirusy wywołujące zwykłe przeziębienie są odpowiedzialne za trzy czwarte zachorowań na astmę wśród dorosłych i za 85 proc. zachorowań dzieci. Maluchy, które po infekcjach tymi drobnoustrojami cierpią na silne ataki astmy, mają o połowę mniej antywirusowych białek we krwi (tzw. interferonów lambda) niż ich zdrowi rówieśnicy. Częstym powodem astmy u dzieci jest też infekcja wirusem RSV (respiratory syncytial virus). Ten wirus jest główną przyczyną chorób dolnych dróg oddechowych u niemowląt. Badania przeprowadzone w Belgii wykazały, że jest on odpowiedzialny za 62 proc. infekcji u dzieci do piątego roku życia. U większości z nich objawem zakażenia wirusem RSV jest duszność astmatyczna.
Zaskakujące okazały się wyniki badań mikrobiologów z University of Massachusetts. Wynika z nich, że zarówno u dorosłych, jak i u dzieci astmę mogą wywołać powszechnie występujące bakterie Chlamydia pneumoniae. Aż 40 proc. próbek krwi, w których wykazano obecność tych bakterii, była pobrana od osób z astmą. Dotychczas te mikroby wiązano jedynie z zapaleniem płuc, oskrzeli i gardła. Okazało się jednak, że kiedy uszkodzą nabłonek rzęskowy w oskrzelach, powodują obrzęk i nadmierne wydzielanie śluzu. W efekcie przepływ powietrza do pęcherzyków płucnych jest ograniczony, a to powoduje napady duszności. Ponieważ Chlamydia pneumoniae łatwo się przenoszą drogą kropelkową, większość ludzi zaraża się nimi przynajmniej raz w życiu. Na czarnej liście mikrobów podejrzewanych o wywoływanie astmy są także Mycoplasma pneumoniae, Streptoccocus pneumoniae, adenowirusy, Haemophilus influenzae oraz wirusy grypy. Uczeni z Kliniki Immunologii, Reumatologii i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi dowiedli, że u chorych z ciężką astmą, ataki duszności pogarszają bakterie gronkowca złocistego.
Suchy kaszel
Niektóre dzieci mają świszczący oddech przy przeziębieniu, po wysiłku lub kontakcie z drażniącymi substancjami, takimi jak lakiery, dezodoranty czy środki czystości, ale jest on związany jedynie z budową układu oddechowego. - W takich wypadkach koniecznie trzeba przeprowadzić testy alergologiczne. Jeśli dziecko jest alergikiem, najprawdopodobniej w życiu dorosłym rozwinie się u niego astma - mówi prof. Kowalski. Potwierdziły to badania przeprowadzone przez niemieckich uczonych w Berlinie, podczas których przez 16 lat obserwowano dzieci urodzone na początku lat 90. Okazało się, że u 90 proc. dzieci nie uczulonych świszczący oddech mija. Jeśli jednak podaje im się glikokortykosteroidy i nie uzsyskuje się poprawy, trzeba szukać innej przyczyny dolegliwości, by niepotrzebnie nie narażać maluchów na działania uboczne tych leków.
Wiosną i jesienią, gdy chłodne powietrze podrażnia drogi oddechowe, astmatyczne duszności o podłożu alergicznym są mylone z przeziębieniem. Często bagatelizują je sami chorzy i zamiast zgłaszać się do lekarza, próbują się leczyć domowymi sposobami. - Trzeba pamiętać, że astma nie zawsze oznacza napady duszności ze świszczącym oddechem. Często, szczególnie na początku infekcji, objawy są łagodniejsze. Pojawia się suchy kaszel nasilający się w nocy, po wysiłku fizycznym, kontakcie z zanieczyszczeniami lub chłodnym powietrzem - tłumaczy prof. Kowalski. Jeden z jego kilkunastoletnich pacjentów przez kilka lat co parę tygodni wracał do swojej poradni rodzinnej z nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Dopiero kiedy wykonano mu badania alergologiczne, okazało się, że jest uczulony na roztocza kurzu domowego. Po szczepionce odczulającej napady astmy minęły w ciągu niespełna roku.
Napady chorób
Napady duszności nie zawsze są objawem astmy. Jedną z najgroźniejszych chorób przypominających astmę jest przewlekła obturacyjna choroba płuc, na którą cierpi co czwarty pacjent przyjmowany do szpitala z powodu kłopotów z oddychaniem. Duszności wywołuje także ponad sto tzw. śródmiąższowych chorób płuc. Jedną z nich jest samoistne śródmiąższowe włóknienie płuc - choroba autoimmunologiczna związana z wadliwym działaniem układu odpornościowego. Niszczy on komórki nabłonka pęcherzyków płucnych, utrudniając oddychanie. Duszności, w początkowej fazie choroby uważane za astmę, pojawiają się także u chorych na sarkoidozę. W ich płucach tworzą się tzw. ziarniniaki - niewielkie guzki uszkadzające nabłonek płuc. Jeśli pacjent jest leczony jedynie lekami niwelującymi kłopoty z oddychaniem, choroba postępuje i stopniowo atakuje kolejne narządy, m.in. wątrobę i serce, prowadząc do ich niewydolności.
Napady duszności mogą być nawet objawem chorób pozornie nie związanych z układem oddechowym. Tak jest w wypadku reumatoidalnego zapalenia stawów. Jest to choroba autoimmunologiczna powodująca, że układ odpornościowy atakuje własne tkanki, głównie stawów, ale także innych narządów. U 40 proc. osób już w pierwszej fazie atakuje ona układ oddechowy. W takich wypadkach kłopoty z oddychaniem pojawiają się wcześniej niż dolegliwości stawów. Ich przyczyną jest tzw. zarostowe zapalenie oskrzelików, które objawia się dusznością i świstami. Wkrótce może się okazać, że wielu chorych leczonych na astmę będzie wymagało zupełnie innej terapii.
Więcej możesz przeczytać w 36/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.