Akcja „Misiewicze” dowodzi, że Polacy chcą i potrafią włączyć się do zarządzania swoim państwem. Na Twitterze rozpoczął ją 15 września Adam Kądziela z młodzieżówki Nowoczesnej. Przedstawił sylwetki osób, które otrzymały intratne posady w spółkach Skarbu Państwa lub innych państwowych podmiotach, a trudno w ich CV doszukać się informacji o kompetencjach do sprawowania funkcji kierowniczych. Zachęcił także innych do proponowania swoich „Misiewiczów”.
Od samego początku pomysł wsparło kilku wpływowych użytkowników Twittera, takich jak Ryszard Petru, prof. Leszek Balcerowicz czy popularna blogerka Kataryna. W następnych dniach do akcji zaczęli dołączać również zwykli użytkownicy Twittera. Pod własnym hasztagiem #PiSiewicze do akcji przyłączyli się także sympatycy PO. Zasady są proste: trzeba podać imię i nazwisko, sprawowaną w państwowej spółce lub urzędzie funkcję oraz krótko uzasadnić, dlaczego uważa się, że dana osoba nie zasługuje na stanowisko. Post można opublikować na serwisie mikroblogowym Twitter albo podesłać w prostym formularzu zamieszczonym na stronie internetowej Misiewicze.pl, stworzonej przez Nowoczesną.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.