Konrad Rosenberg: Kiedy nasza twarz najczęściej traci jędrność i zmienia się jej kształt?
Dr Kamila Padlewska: Jest kilka czynników, które na to wpływają. Po pierwsze, możemy mieć naturalną tendencję do takich zmian, wynikającą z budowy twarzy, kształtu kości. Ale są też sytuacje typu intensywne treningi lub zrzucenie wagi, które powodują zmianę kształtu twarzy. Efektem może być zmęczony wygląd. Jeśli dochodzą do tego zmarszczki, zmiany mogą być bardzo zauważalne. Po prostu nas postarzają.
Jakiego wieku dotyczą te problemy?
Miewałam już pacjentki 20-letnie, których tryb życia – alkohol, papierosy, nadmiar słońca, powodował, że wiek biologiczny ich skóry można było określić na co najmniej 40 lat. Wiek pacjenta nie jest tutaj najważniejszym wskaźnikiem. Są osoby z dobrymi uwarunkowaniami genetycznymi, zdrowo się odżywiające, które nie palą papierosów, nie nadużywają alkoholu, uprawiają sporty i wtedy ich skóra po prostu jest młodsza i nie wymaga interwencji. Takie osoby mogą się zainteresować zabiegami prewencyjnymi, które będą przeciwdziałać starzeniusię skóry. Ale zdarza się też, że przychodzą do nas panie wyglądające na dwadzieścia kilka lat, a tak naprawdę mają czterdzieści. Jednak to wymaga dużo pracy.
Przychodzimy do gabinetu i co dalej? Zacznijmy od poprawy jędrności skóry.
Możemy zastosować kilka metod. Te tzw. aparaturowe wykorzystują fale radiowe, ultradźwięki, podczerwień czy laser. Zabiegi te polegają na rozgrzewaniu tkanek do 40-45 st. Powoduje to kurczenie się kolagenu, dzięki czemu wysyłany jest sygnał do produkcji nowego białka. Często takie zabiegi łączymy z fotoodmładzaniem, np. laserem. Rozgrzewając, działamy na głębsze warstwy skóry właściwej, a zabiegami fotoodmładzania działamy na naskórek i wyższe warstwy skóry właściwej. Dzięki takiemu połączeniu zajmujemy się skórą kompleksowo.
Ile takich zabiegów i w jakich odstępach czasowych trzeba wykonać?
To zależy głównie od aparatów. U nas powtarza się zabiegi co miesiąc i żeby był pożądany efekt, radzimy wykonać minimum trzy. Wtedy mamy pewność, że odpowiednio pobudzimy skórę do produkcji kolagenu. Natomiast zabiegi fotoodmładzania można powtarzać nawet co dwa tygodnie.
Jak długo utrzymuje się efekt takich zabiegów?
Efekt jest trwały. Z jednym zastrzeżeniem – my się po prostu starzejemy. Dlatego żeby nie wrócić do poprzedniego stanu, powinniśmy powtarzać takie zabiegi raz w roku.
Dziś możemy też modelować twarz.
Tak. I teraz wchodzimy już w wolumetrię. Po pierwsze, stosuje się tutaj słynny kwas hialuronowy. Kiedy ktoś np. traci objętość policzków, wstrzykujemy bardzo usieciowany [działa dłużej – red.], odpowiednio dobrany kwas hialuronowy, który wypełnia i daje swego rodzaju rusztowanie. Poza tym są preparaty z hydroksyapatytem wapnia.
No i słynna Cculptra, uchodząca wręcz za eliksir młodości.
Sculptra, czyli kwas polimlekowy. Podaje się go głęboko, na granicy skóry właściwej i tkanki podskórnej. To typowy stymulator produkcji naturalnego kolagenu. Przede wszystkim zwiększa sprężystość skóry, spłyca zmarszczki i koryguje owal twarzy. Dzięki preparatowi Sculptra i wcześniej wymienionym preparatom stosowanym w zabiegach wolumetrii – w mniejszym lub większym stopniu (w zależności od wyboru metody) – po wstrzyknięciu w skórę możemy rzeźbić twarz lub jej partie.
Dr n. med. Kamila Padlewska – profesor nadzwyczajny Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie, specjalista dermatolog, ekspert w zakresie dermatologii estetycznej i laserowej.
Oricea, Gabinety Dermatologii Estetycznej i Medycyny Anti-Aging
ul. Sokołowska 9/U-02
Warszawa,
(22) 53 53 054
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.