Takie bomby jak te, którymi afgański imigrant Ahmad Rahami sterroryzował w zeszłym tygodniu Nowy Jork, mógłby zrobić każdy. Bilans ich działania nie jest może imponujący (zamiast zabić „tylko” poraniły), ale to i tak niezłe osiągnięcie, jeśli wziąć pod uwagę, że większość materiałów do ich budowy Rahami mógł kupić w sklepach w New Jersey, gdzie mieszkał. Podstawową składową bomby nabył w dziale z artykułami gospodarstwa domowego, a był to zwykły kuchenny szybkowar. Ciśnieniowy garnek to idealne
narzędzie dla samotnego dżihadysty: jest mały, a jego konstrukcja pozwala uzyskać silną eksplozję bez użycia dużych ilości trudno dostępnych materiałów wybuchowych. Wiedzę o ubocznym działaniu szybkowaru Rahami mógł zaczerpnąć z poradnika „Zrób bombę w kuchni swojej mamy”, który odegrał ważną rolę w dziejach światowego dżihadu. W 2010 r. opublikował go w internetowym magazynie islamistów „Inspire” radykalny imam Anwar al-Awlaki. I nie było to pierwsze wydawnictwo tego rodzaju.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.