Znajoma zgubiła w dużym sklepie dziecko. Gdy zapłakanawreszcie je znalazła, w pierwszym odruchu dała klapsa. Ludzie byli oburzeni. Ona też nie była z siebie dumna... Dlaczego właściwie tak zareagowała?
Taka reakcja może wynikać z poczucia odpowiedzialności za dziecko i potrzeby udowodnienia – sobie i innym – że jest się dobrym rodzicem. Gdy małe dziecko znika nam z oczu, kotłują nam się w głowie oceniające myśli: jak mogłam nie dopilnować? Jak mogłam nie zauważyć, że się oddala? Ale również: co inni pomyślą, że nie upilnowałam trzylatka? Co ze mnie za matka/ojciec? Do tego dochodzi strach: gdzie jest moje dziecko? I jeszcze złość: nie słucha mnie! Tworzy się wybuchowa mieszanka emocji i w chwili, gdy wreszcie znajdujemy malucha, to na fali obwiniania siebie, lęku o niego i strachu przed opinią świadków zdarzenia wybuchamy. Emocje biorą górę nad opanowaniem. W efekcie teraz naprawdę ludzie mogą uznać, że kiepscy z nas rodzice, bo krzyczymy bądź dajemy klapsa dziecku. Jakby nie dość było już wystraszone! Przecież ono też tę sytuację przeżywa. Mogło być również tak, że wcale nie zauważyło, że się zgubiło. Jeśli zapatrzyło się na coś i nagle ni stąd, ni zowąd dostało w tyłek, to dopiero jest szok dla niego. Teraz naprawdę mamy powód do niezadowolenia z siebie...
To co możemy zrobić, by się opanować?
Przede wszystkim zapanować nad emocjami i szalejącymi w głowie myślami. W takiej sytuacji jak ta w sklepie, gdy musimy szybko reagować, najlepiej jest złapać kilka głębszych oddechów. To pozwoli nam uspokoić myśli i przekierować je z trybu złości na dziecko i na siebie na konstruktywne myślenie: czego w tym momencie potrzebuję ja i moje dziecko? Co zrobić, by to osiągnąć? Gdy skoncentrujemy się na celu, to nie tylko szybciej dziecko znajdziemy, bo np. racjonalnie z partnerem podzielimy się zadaniami, ale też łatwiej nam będzie opanować negatywne emocje. Warto też zmienić perspektywę i pomyśleć, jak to moje dziecko się czuje. Jest wystraszone, płacze. Gdy to sobie uświadomimy, to po znalezieniu przytulimy je, zamiast karać, szczęśliwi, że jest bezpieczne.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.