Zaburzenia hormonalne, wady anatomiczne macicy, niedrożność jajowodów, zrosty, choroby tarczycy, cukrzyca i otyłość to najczęstsze przyczyny niepłodności u kobiet – mówi dr Ryszard Rutkowski ze stołecznego Centrum Medycznego, ginekolog położnik z ponad 30-letnim stażem. Dlatego wszystkim starającym się o dziecko radzi przede wszystkim wizytę u ginekologa i dokładne badania. – Ale coraz częściej za trudności z zajściem w ciążę odpowiedzialny jest tzw. czynnik męski. Dziś problemy z nasieniem ma nawet 50 proc. mężczyzn – dodaje dr Rutkowski. Wiele chorób, które kradną kobietom płodność, jest bardzo trudna do zdiagnozowania. Najczęściej są to:
Zespół policystycznych jajników (pcos)
Dotyka co dziesiątą kobietę w wieku reprodukcyjnym i należy do głównych przyczyn niepłodności. To on aż w 80 proc. przypadków odpowiada za rzadkie i nieregularne miesiączki. Często daje nieprzyjemne objawy związane z nadmiarem androgenów – owłosienie na twarzy, trądzik czy łysienie androgenowe. Odpowiada także za insulinooporność, prowadzącą do cukrzycy i otyłości. Diagnozę potwierdzi szczegółowy wywiad lekarski i badanie USG, które wykaże charakterystyczne zmiany – wiele pęcherzyków Graafa, które jednak nie pękają i nie uwalniają komórki jajowej, ale obumierają w jajniku, zamieniając się w niewielkie cysty, których z czasem przybywa. Niepłodność, spowodowaną właśnie brakiem owulacji, leczy się za pomocą leków pobudzających ten proces.
Endometrioza
Podstępny zabójca płodności, który latami może uszkadzać układ rozrodczy, nie dając żadnych objawów, dotyka nawet co ósmą kobietę na świecie. Wiele kobiet latami bagatelizuje jej objawy. Są przekonane, że miesiączka „musi boleć”, a silniejsze niż u innych skurcze „to taka uroda”. Niestety, podobnie myśli nadal wielu lekarzy, dlatego od wystąpienia pierwszych objawów do postawienia diagnozy mija często osiem-dziesięć lat. Tymczasem endometrioza sprawia, że komórki wyściełające ścianę macicy (endometrium) i odpowiedzialne za krwawienie miesiączkowe migrują do innych narządów – jajnika czy jajowodu, a także jelita grubego, niszczą ich strukturę i powodują ból. W dodatku w czasie miesiączki nadal krwawią, a wbudowując się w strukturę jajowodów, powodują ich niedrożność i upośledzają płodność. W wielu wypadkach endometriozę pozwala wykryć jedynie laparoskopia, a aby zajść w ciążę, konieczne jest leczenie chirurgiczne, a potem zapłodnienie in vitro.
Mięśniaki macicy
Według szacunków specjalistów mięśniaki dotyczą ponad 1,5 mln Polek po 20. roku życia, a wiele z nich na zawsze pozbawiają funkcji rozrodczych. Mięśniaki powstają na skutek nadmiernego namnażania się komórek mięśniowych budujących macicę i są jednymi z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych. Umiejscowione w okolicach ujść jajowodów mogą powodować ich niedrożność, a liczne, nawet te drobniejsze, będą utrudniać zagnieżdżenie się zarodka w macicy. W przypadku istniejącej ciąży czasem prowadzą do poronienia. Podobnie jak endometrioza potrafią dawać nieswoiste objawy, a w 15-20 proc. przypadków nie wywołują żadnych dolegliwości. Niepokoić powinny obfite krwawienia miesiączkowe, często prowadzące do anemii, bóle brzucha i podbrzusza. Mięśniaki najczęściej leczy się operacyjnie.
Zrosty
Pozostałości po operacjach brzusznych, ale także efekt endometriozy. Są w stanie całkowicie uniemożliwić zapłodnienie, utrudniając komórce jajowej spotkanie z plemnikiem. – Jajowód to dość wąska tuba, a komórka jajowa jest większa, niż wielu się wydaje, i można ją nawet zobaczyć gołym okiem. Jeśli napotka na drodze przeszkodę mechaniczną, to często się przez nią nie przeciśnie – tłumaczy dr Rutkowski. I uczula, że zrosty mogą występować w następstwie zapalenia jajnika, szczególnie nieodpowiednio leczonego. Według Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego profilaktyka przeciwzrostowa powinna być częścią terapii kobiet leczonych operacyjnie z powodu niepłodności. g
© Wszelkie prawa zastrzeżone
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.