Jak zrozumiał pan zapowiedź Angeli Merkel, że Europa różnych prędkości jest koniecznością?
Przywódcy czterech największych krajów Unii, w tym kanclerz Merkel, którzy spotkali się w Wersalu, rozumieją, że nie da się uzyskać zgody 27 krajów na przeniesienie większej władzy do Brukseli, dlatego ogłosili, że trzeba spróbować tego samego w mniejszym gronie.
Czy mechanizm kilku prędkości pomoże uratować Unię?
Wątpię, czy głębsza integracja kilku krajów to dobry pomysł. Mamy już do czynienia z próbą ujednolicenia podatku od transakcji finansowych w 11 krajach, ale na razie nic z tego nie wyszło. Można więc sobie wyobrazić skalę problemów związanych z harmonizacją całego systemu podatkowego. Nawiasem mówiąc, o przyszłości Europy chcą decydować politycy, którzy mają coraz słabszą pozycję w kraju: prezydent Francji z rekordowo niskim poparciem, przejściowy premier Włoch, hiszpański premier mniejszościowego rządu i kanclerz Merkel w przededniu bardzo trudnych dla niej wyborów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.