Dave Goulson
W latach 90., już jako wykładowca, nie mogłem się oprzeć pokusie prześledzenia zdolności nawigacyjnych u trzmieli. Moje eksperymenty były dość proste, poszedłem bowiem tropem miłośników gołębi na całym świecie. Założyłem w pudełkach pięć gniazd trzmiela ziemnego. Nazywałem to trzmielnikiem. Kiedy po raz pierwszy otworzyłem jego drzwi, trzmiele natychmiast wyleciały na zewnątrz. W powietrzu zaroiło się od brzęczących, zataczających kręgi owadów, ale w ciągu kilku minut wszystkie rozproszyły się po sąsiednich ogrodach, gdzie z zadowoleniem zaczęły żerować. Po pewnym czasie wróciły z kuleczkami pyłku na odnóżach i z żołądkami pełnymi miodu. Gdy nabrały doświadczenia, co zajęło im najwyżej dwie godziny, po wylocie z gniazda zamiast niepewnie krążyć wokół niego, leciały zdecydowanie prosto do celu. Pozwoliłem im przez tydzień oswajać się z nowym miejscem, a potem rozpocząłem trenowanie umiejętności powrotu do domu. Zaraz po wylocie z gniazda łapałem je i przyklejałem im do grzbietów malutkie ponumerowane kolorowe krążki, abym mógł je rozpoznać, kiedy wrócą.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.