Telewizor od dawna do niczego nie jest mi potrzebny, kradnie tylko czas – mówi 34-letnia Monika Kwiecień, kierowniczka w jednej z dużych firm z branży turystycznej. – Kiedy mam chęć i wolną chwilę, i tak oglądam w internecie – mówi Monika, która bez telewizora żyje już 14 lat. Michał Góral, 28-latek, który pracuje jako „słuchawa”, czyli konsultant u operatora telefonii komórkowej, telewizor ma, i to nie byle jaki. Półokrągły 4K (wysokiej rozdzielczości – 4 tys. pikseli w poziomie) o przekątnej 65 cali w kawalerce zasłania niemal całą ścianę. Michał nie ma natomiast telewizji: nie jest klientem kablówki, nie wykupił abonamentu u operatora telewizji cyfrowej. – Telewizor jest mi potrzebny, by w dobrej jakości oglądać filmy z Blu-ray, które kolekcjonuję.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.