BYŁEM WCZORAJ NAD BUGIEM, TO JAKIEŚ 15 MINUT OD MOJEGO DOMU. Trzy godziny nad rzeką z widokiem na Wołyń. Widziałem też „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego… Sama historia jest tak skomplikowana, że trudno uchwycić jej środek ciężkości. Według mnie czegoś tu zabrakło. Styl i wysoki poziom, które ten reżyser reprezentował na początku, uległy deformacji. Zauważyłem to już w „Drogówce”.
Więcej możesz przeczytać w 11/2017 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.