Kontrmiesięcznica przed Pałacem Prezydenckim 10 marca tego roku. Ostra. Dotąd miesięcznice i kontrmiesięcznice przebiegały bez wzajemnej sympatii, ale i bez poważnych spięć. Najostrzej było wtedy, kiedy otoczenie oddzieliło Jarosława Kaczyńskiego od protestujących wielkimi transparentami. Prezes mógł przemawiać, nie widząc tych, którzy przeciw niemu manifestują, tak jakby ich nie było. – Jeszcze jeden taki numer, tchórzu, a spełnimy tę groźbę, przed którą już raz się ugiąłeś – wołał wtedy przez mikrofon założyciel ruchu Obywatele RP Paweł Kasprzak. – Staniemy tam – pokazuje miejsce przy krzyżu, sprzed którego Obywatele RP zawsze się usuwali, gdy nadchodzili ludzie zgromadzeni na miesięcznicy. – I nie będziesz miał przed sobą swojego fanatycznego szeregu, będziesz miał wolnych obywateli Rzeczypospolitej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.