Na choroby jamy ustnej cierpi 3,9 mld ludzi na świecie. Połowa z nich ma próchnicę, jednak jej nie leczy. Co piątą-szóstą osobę w wieku 35-44 lat dotyczą choroby przyzębia (paradontoza), które mogą prowadzić do utraty zębów. To jedna z przyczyn tego, że ok. 30 proc. osób w wieku 65-74 lat nie ma naturalnych zębów. Choroby przyzębia i nieleczona próchnica zębów mlecznych należą do 10 najbardziej rozpowszechnionych dolegliwości u dzieci. – Nie lekceważymy takich objawów jak ból, obrzęk lub krwawienia z dziąseł czy ruchomość zębów. Gdy zaobserwujemy którykolwiek z nich, nie zwlekamy, tylko udajemy się do periodontologa lub stomatologa. Jeśli nie leczymy chorób przyzębia, ryzykujemy utratę zębów – statystycznie to 1,28 zęba rocznie. Leczenie znacząco redukuje to ryzyko – tłumaczy dr Anna Lella, prezydent Europejskiej Organizacji Regionalnej Światowej Federacji Dentystycznej (ERO – FDI) oraz przewodnicząca Naczelnej Komisji ds. Współpracy Międzynarodowej Naczelnej Rady Lekarskiej. Rola jamy ustnej nie ogranicza się do żucia i przełykania pokarmów bez odczuwania bólu czy innych dolegliwości. Zmiany chorobowe w tej części ciała oddziaływają na cały organizm. – Choroby zębów i przyzębia wpływają na obniżenie odporności, powodują bóle głowy, sprzyjają rozwojowi cukrzycy, trądziku, choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy, chorób oczu, stanów zapalnych stawów, a nawet nowotworów, mogą także przyczynić się do przedwczesnego porodu –wymienia dr Lella.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.