Gdyby była zgoda rządu, ja bym to lotnisko zbudował i bym na tym zarabiał – mówi Józef Grzegorz Kurek, burmistrz Mszczonowa.
Jest pan burmistrzem od początku świata, czyli od 1990 r. To już siódma kadencja. A jeszcze przedtem był pan naczelnikiem gminy. Podoba się panu pomysł PiS, żeby wójt, burmistrz i prezydent miasta mogli rządzić najwyżej przez dwie kadencje?
To pomysł irracjonalny. Za długo pracuję w tym zawodzie, żebym wierzył w cuda. Że człowiek, który wie, że to jest jego ostatnia kadencja, będzie prężył muskuły i się wysilał. Minimum oczywiście zrobi, ale nie będzie się porywał, żeby coś zacząć. Bo będzie się bał, że on zrobi dokumentację, a przyjdzie drugi i powie: no nie, a figę. Ale o kadencyjności wszyscy mówili, oprócz PSL. Już Tusk o tym jęczał, ale jak się szum zrobił, to się wycofali.
Wywiad został opublikowany w 14/2017 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.