Wybiera się pan 10 lipca na Krakowskie Przedmieście, żeby wziąć udział w kontrmanifestacji w czasie obchodów miesięcznicy smoleńskiej?
Wybieram się, choć w KOD zdania co do tej formy protestu są podzielone. Dlatego będę tam jako osoba prywatna, a nie lider Komitetu. Uważam, że nastał czas, gdy trzeba się radykalnie przeciwstawić temu, co się teraz dzieje w Polsce. Będziemy protestować w sposób zdecydowany, ale pokojowy. Nerwy trzeba trzymać na wodzy.
Zapowiadana obecność Lecha Wałęsy na manifestacji pana cieszy?
Tak, choć wiem, że to dla niego niełatwa decyzja. Lech Wałęsa nie jest już najmłodszy, ma swoje kłopoty zdrowotne, przepychanki z policją to nie jest najlepsze, co go może spotkać. Ale podjął taką decyzję i ma do niej prawo.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.