Podatek bankowy był ustawą, która przez polskie prawodawstwo przeszła niczym błyskawica. 3 grudnia 2015 r. projekt pojawił się w Sejmie, a już 1 lutego 2016 r. ustawa weszła w życie. Zakłada ona, że duże i średnie banki w Polsce muszą co miesiąc uiszczać 0,44 proc. podatku ze swojej sumy aktywów. Zwolnione z daniny są te, których aktywa nie przekraczają 4 mld zł, zakłady ubezpieczeń poniżej 2 mld zł i instytucje pożyczkowe, które nie wykażą aktywów wartych 200 mln zł. Każdy liczący się bank w naszym kraju został więc opodatkowany. Ale nie każdy do tych regulacji się stosuje. W ustawie przeforsowanej przez PiS są furtki, które pozwalają uniknąć uciążliwej daniny. Pierwszą i najbardziej istotną możliwością jest wprowadzenie programu naprawczego w instytucji finansowej. I taką możliwość wykorzystuje grupa Leszka Czarneckiego, czyli Getin Noble Bank. Od 21 marca 2016 r. Getin realizuje, jak ujmuje się to formalnie, plan trwałej poprawy rentowności (zgodnie z art. 142 prawa bankowego). Dzięki temu zabiegowi jest zwolniony z comiesięcznego uiszczania daniny na rzecz Skarbu Państwa. A to wcale nie są małe koszty. Jak bowiem sprawdziliśmy, tylko w 2016 r. bank musiałby zapłacić ok. 140 mln zł, a zapłacił jedynie 38 mln zł.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.