Skóra zdjęta z sobowtóra
Z DR. PIOTREM BORSUKIEM, BIOLOGIEM I GENETYKIEM z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego, rozmawiała Magdalena Gryn.
Co i rusz dyskutujemy o sobowtórach. Ostatnio o zdjęciu niemieckiego żołnierza podobnego do Donalda Tuska, w Muzeum Narodowym we Wrocławiu wisi XVII-wieczny obraz mężczyzny łudząco podobnego do Roberta de Niro. Jak to możliwe?
Zacznijmy od tego, że cech, na podstawie których nasz mózg rozróżnia ludzi, jest niewiele, a ludzi żyjących na kuli ziemskiej blisko osiem miliardów. Dlatego nawet jeśli w obrębie każdej, wspomnianej wyżej cechy mamy pewną zmienność, którą jesteśmy w stanie wychwycić, to i tak wszystkich kombinacji nie jest dużo w porównaniu z liczbą mieszkańców naszego globu. Siłą rzeczy muszą się powtarzać kombinacje określonych cech, co nasz mózg zinterpretuje jako ogromne podobieństwo. Co ważne, sobowtór kogoś to nie jest osoba taka sama, tylko uderzająco podobna.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.