Ola Salwa
Zanim dowiemy się, skąd wzięła się ludzkość, zapytajmy, skąd się wziął sam Brown. Bodaj najzabawniejszej oraz piekielnie złośliwej odpowiedzi na to pytanie udzielił inny pisarz, Umberto Eco: „Dan Brown jest postacią z »Wahadła Foucaulta«! To ja go stworzyłem. Podobnie jak bohaterowie mojej powieści Brown jest zafascynowany spiskową teorią dziejów, ma obsesję na punkcie różokrzyżowców, masonów, Towarzystwa Jezusowego i Zakonu Templariuszy. Wierzy, że rzeczywistość jest naszpikowana tajemnicami, a wszystko można połączyć we wzór. Podejrzewam wręcz, że ktoś taki jak Dan Brown wcale nie istnieje”. Trudno się nie roześmiać, ale i nie przyznać trochę racji włoskiemu pisarzowi, który sam tworzył fabuły pełne symboli, sekretów i analizy sztuki. Nagły sukces komercyjny Dana Browna oraz sposób, w jaki połączył kilka teorii spiskowych w jedną, są nieco niewiarygodne. To, że zantagonizował środowiska kościelne (przez tematykę swych powieści) oraz kolegów po piórze i krytyków (bo ma kiepski warsztat) wydaje się równie imponujące. Ale już sama biografia amerykańskiego pisarza jest zwyczajną opowieścią o tym, jak ciężka praca, upór i wgłębianie się w siebie owocują gigantycznym sukcesem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.