Nagłe wysłanie przez Komisję Europejską formalnego aktu oskarżenia przeciwko Polsce jest wynikiem nieoczekiwanego przyspieszenia w Brukseli. Komisja sporo ryzykuje, decydując się na taki krok. Najbardziej oczywiste ryzyko Junckera i Timmermansa polega na tym, że mogą przegrać to oskarżenie. Oczywiście, obaj nie zdecydowaliby się na to przyspieszenie, gdyby nie przyzwolenie udzielone im publicznie przez Macrona i Merkel podczas unijnego szczytu sprzed kilku dni. Ale przyzwolenie na akt oskarżenia ze strony głównych akcjonariuszy Unii nie daje jeszcze gwarancji na uchwalenie wyroku przez całość 27 udziałowców (bez Polski). To pierwsze, ale nie jedyne ryzyko Komisji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.