Podczas niedawnej wizyty w Turcji Paul Wolfowitz, szef Banku Światowego, pokazał się z nowej strony. Kiedy przed wejściem do meczetu Selimiye w Edirne zdjął buty, oczom osób towarzyszących mu ukazały się dwie dziury w skarpetkach gościa. Uchybienie w etykiecie uwieczniły wszystkie tureckie media. "Szef od pieniędzy ma dziury w skarpetkach" - brzmiał ironiczny komentarz dziennika "Hürriyet". Obserwatorzy dziwili się, że właśnie Wolfowitz nie przygotował się do wejścia boso do meczetu - w latach 1986-1989 był ambasadorem USA w Indonezji, najludniejszym na świecie kraju muzułmańskim, a ostatnio prasa bulwarowa przypisywała mu romans z Shahą Rizą, arabską dyrektorką z Banku Światowego. Jedno jest pewne, jak na porządnego bankiera przystało Wolfowitz nie trzyma oszczędności w skarpecie. (wk)
Więcej możesz przeczytać w 6/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.