Banksy – artysta uliczny, który trafił do galerii i stał się światową gwiazdą – przygotował kiedyś szablon, który przedstawia dwie urocze starsze panie siedzące przy staroświeckim stoliku z lampą i robiące na drutach swetry. Jedna wydziergała na przodzie napis „Punk’s not dead” („Punk żyje”), druga – „Thug for life” („Łobuz na całe życie”). Czy to emerytowane członkinie punkowych załóg? A może troskliwe babcie zaspokajające odzieżowe marzenia wnuków? Jakkolwiek by było, jest w obrazku Banksy’ego kpina, ale może też i smutek, że młodość szybko mija, bo przecież muzyki punk nie można uprawiać zbyt długo i punkowego stylu bycia prowadzić do końca życia. No chyba że to życie jest krótkie – właśnie z powodu punkowych szaleństw.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.