Wybór nowego rzecznika praw dziecka miał być formalnością, jednak zamienił się w farsę, bo posłowie z klubu Prawa i Sprawiedliwości nie wybrali własnej kandydatki. I nie była to pomyłka. Oficjalnie wszystkiemu winna jest posłanka Platformy Obywatelskiej. To Magdalena Kochan miała namącić w głowach posłom PiS. Tuż przed głosowaniami zacytowała wypowiedź Agnieszki Dudzińskiej, kandydatki PiS na rzecznika praw dziecka, dla TV Republika. Z cytatu wynikało, że, zdaniem Dudzińskiej, dzieciom niepełnosprawnym należy za wszelką cenę pomagać, bo alternatywą jest eutanazja. Fragment wyrwany z kontekstu i odczytany wprost miał wskazywać, że Dudzińska jest zwolenniczką… aborcji i eutanazji. – To zmanipulowana wypowiedź. Jedynie atmosfera pośpiechu spowodowała, że ta kandydatura nie została przegłosowana – tłumaczył po odrzuceniu Dudzińskiej zachowanie klubu PiS jego szef Ryszard Terlecki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.