Złamać zasady
Nowa „FIFA” 19 wita nas hymnem Ligi Mistrzów oraz informacją, że możemy zagrać w finale turnieju, gdzie zmierzą się Juventus Turyn oraz Paris Saint Germain. Twarzą gry jest oczywiście Ronaldo, choć ostatnio wydawca stara się go usunąć trochę w cień. Ale w grze jest kilka innych nowości: mamy „House Rules”, gdzie w meczach obowiązują inne zasady. Na przykład gole z dystansu liczą się podwójnie albo możemy strzelać tylko z główki lub woleja. To świetna zabawa ze znajomymi. Nowa „FIFA” zresztą pozwala utworzyć osobny profil dla każdego z waszych kumpli, kolekcjonuje też ich statystyki. Została też „Droga do sławy”, czyli ścieżka gry, w której możemy zrobić karierę na europejskich boiskach. Trochę ten wątek już jest zużyty, zdradzę tylko, że w tej odsłonie poznajemy dziadka Alexa Huntera, który też był gwiazdą futbolu. Oczywiście największą zaletą są zmagania pucharów Starego Kontynentu. Mamy więc Ligę Mistrzów, Ligę Europy i Superpuchar Europy. Całość jest znakomicie dopracowana graficznie, dopieszczono też zagrania, jest więcej nowych animacji – gra staje się z edycji na edycję coraz doskonalsza. To jest dziś najlepsza odsłona „FIFY”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.