Odkąd pamięta, zawsze uwielbiała układać, sprzątać, organizować. – Dawało mi to wewnętrzny spokój i więcej swobody. Widząc porządek wokół siebie, mogłam się skupić na rzeczach najważniejszych – przekonuje Maria Ernst-Zduniak, założycielka Domowych Metamorfoz. Jak mówi, praktyczne doświadczenie w declutteringu, bo właśnie tym dziś się zajmuje zawodowo, zdobyła, gdy zamieszkała na 26,5 m2, w mieszkaniu, w którym każdy centymetr był na wagę złota. Później przeszła szkolenia z home stagingu (przygotowywania nieruchomości na sprzedaż i wynajem). I tak stała się specjalistką od odgracania, bo właśnie tak należałoby tłumaczyć angielski termin „decluttering”. Agnieszka Witkowska, twórczyni projektu Architekt porządku, odgracaniem – jako właścicielka firmy sprzątającej – zajęła się w 2012 r. Dziś mówi, że dzięki temu miała okazję obejrzeć setki mieszkań i poznać ich lokatorów na tyle, że wyczuła ich potrzeby. Jej zdaniem Polacy potrzebują właśnie declutteringu, bo „porządek w domu to porządek w życiu”. Ernst-Zduniak i Witkowska jako pierwsze w Polsce swoją pracę nazwały declutteringiem i lansują modę na takie podejście do sprzątania. Takie, czyli filozoficzne. – To rozwiązywanie sytuacji, gdy pokój dziecka przypomina sklep z zabawkami, a w garażu nie ma już miejsca na samochód. To umiejętność oswajania przestrzeni, w której mamy zbyt dużo przedmiotów, a także sposób na rozstawanie się z nimi i ponowne ich wykorzystanie – tłumaczy Maria Ernst-Zduniak. I dodaje: – Ta usługa nie ma nic wspólnego ze sprawdzaniem czystości czy pomaganiem w sprzątaniu. Jako ekspert doradzam, co wyrzucić oraz jak poukładać rzeczy, by nie zagracały przestrzeni i pozwalały optymalnie ją wykorzystać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.