Walka o żel
Francuski rząd wydał specjalny dekret regulujący ceny żeli antybakteryjnych. Buteleczka o pojemności 50 ml za 2 euro. 100 ml za 3 euro. I największa, 300 ml, za 5 euro. Przedsiębiorcy, którzy będą sprzedawać drożej, mogą dostać 7,5 tys. euro kary. W Polsce też trwa walka o żele w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Półki w drogeriach świecą pustkami, więc na większy popyt odpowiedział Orlen. Prezes Daniel Obajtek zapowiedział, że niebawem spółka zacznie produkcję płynów aseptycznych do dezynfekcji rąk. W ciągu dwóch tygodni Orlen chce dostarczyć nawet milion litrów płynu. Z półek sklepowych znika też ocet, na bazie którego można stworzyć domowy żel antybakteryjny. W Japonii zaczyna z kolei brakować polskiej wódki i spirytusu, których Japończycy używają jako środka dezynfekującego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.