Rozmowa z Tadeuszem Cymańskim, posłem PiS
Cieszy się pan, że będzie mógł sobie pośpiewać? Kolędy? Bardzo. Śpiewanie polskich kolęd wzbudza we mnie uczucia patriotyczne.
Patriotyczne? Podobnych doznaję, oglądając mecze reprezentacji i zgłębiając karty polskiej historii. W dziedzinie kolęd i pastorałek jesteśmy jako naród bezkonkurencyjni.
Którą lubi pan najbardziej? Pastorałkę „Oj maluśki, maluśki". Może i ma banalny tekst, ale ile w niej koloru! Wyjątkowo oryginalna jest też mało znana pastorałka gastronomiczna „Mości gospodarzu".
Co w niej gastronomicznego? Nawiązuje do tradycji chodzenia po domach i zbierania różnych datków. W „Mości gospodarzu" jest mowa o gorzale, pierniku, serze i butli wina. Wśród kolęd są naprawdę rzadkie piękności. Ci, którzy dostają ode mnie kartki na święta, dobrze o tym wiedzą.
Wypisuje pan na kartkach fragmenty tekstów? Nadrukowuję. Jest taka opcja przy zamawianiu świątecznych kartek w Sejmie. W tym roku zamieściłem fragment kolędy „Ach, witajże, pożądana perło droga z nieba".
Zaśpiewa pan ją przy wigilijnym stole? Na początku wieczerzy śpiewam tradycyjnie „Wśród nocnej ciszy". Ale później – czemu nie. Kolędujemy zazwyczaj przez kilka godzin aż do pasterki, na którą idą najsilniejsi. Słabi mają transmisję z Watykanu i pasterkę z papieżem.
A w Sejmie pan kolęduje? Oczywiście, na wszelkich opłatkach partyjnych. Widzi pan, ja prowadzę nasiloną akcję promocji kolęd. Nawet teraz w rozmowie z panem to czynię.
Patriotyczne? Podobnych doznaję, oglądając mecze reprezentacji i zgłębiając karty polskiej historii. W dziedzinie kolęd i pastorałek jesteśmy jako naród bezkonkurencyjni.
Którą lubi pan najbardziej? Pastorałkę „Oj maluśki, maluśki". Może i ma banalny tekst, ale ile w niej koloru! Wyjątkowo oryginalna jest też mało znana pastorałka gastronomiczna „Mości gospodarzu".
Co w niej gastronomicznego? Nawiązuje do tradycji chodzenia po domach i zbierania różnych datków. W „Mości gospodarzu" jest mowa o gorzale, pierniku, serze i butli wina. Wśród kolęd są naprawdę rzadkie piękności. Ci, którzy dostają ode mnie kartki na święta, dobrze o tym wiedzą.
Wypisuje pan na kartkach fragmenty tekstów? Nadrukowuję. Jest taka opcja przy zamawianiu świątecznych kartek w Sejmie. W tym roku zamieściłem fragment kolędy „Ach, witajże, pożądana perło droga z nieba".
Zaśpiewa pan ją przy wigilijnym stole? Na początku wieczerzy śpiewam tradycyjnie „Wśród nocnej ciszy". Ale później – czemu nie. Kolędujemy zazwyczaj przez kilka godzin aż do pasterki, na którą idą najsilniejsi. Słabi mają transmisję z Watykanu i pasterkę z papieżem.
A w Sejmie pan kolęduje? Oczywiście, na wszelkich opłatkach partyjnych. Widzi pan, ja prowadzę nasiloną akcję promocji kolęd. Nawet teraz w rozmowie z panem to czynię.
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.