Unia Europejska nie może pomylić popularności z potęgą
Przed wojną z Irakiem Mary Robinson, eksprezydent Irlandii i była wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka, stwierdziła, że światowa opinia publiczna to „drugie supermocarstwo". Być może przeceniła jej wpływ na decyzję o inwazji na Irak, ale słusznie zauważyła, jak wielkie znaczenie ma jej głos dla uzasadnienia działań w światowej polityce.
Nawet w tych rejonach świata, gdzie obywatele nie mogą głosować w wolnych i uczciwych wyborach, rządy nieustannie prowadzą sondaże, by poznać pragnienia mieszkańców i z wyprzedzeniem odpowiednio reagować. Poznanie opinii publicznej może mieć wpływ na decyzje o wojnie lub zawarciu pokoju, a nawet na stanowiska, jakie państwa te zajmują podczas obrad takich instytucji, jak ONZ czy WTO.
Nawet w tych rejonach świata, gdzie obywatele nie mogą głosować w wolnych i uczciwych wyborach, rządy nieustannie prowadzą sondaże, by poznać pragnienia mieszkańców i z wyprzedzeniem odpowiednio reagować. Poznanie opinii publicznej może mieć wpływ na decyzje o wojnie lub zawarciu pokoju, a nawet na stanowiska, jakie państwa te zajmują podczas obrad takich instytucji, jak ONZ czy WTO.
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.