Tornister Katarzyny Hall
Z zainteresowaniem przeczytałam artykuł „Tornister Katarzyny Hall" (nr 4). Jako nauczycielka uważam, że potrzebne są nam (środowisku nauczycielskiemu) głębokie zmiany systemowe. Ale nie poprzez nowelizację „Karty nauczyciela”, lecz raczej jej zniesienie. Zapewne lwia część tzw. środowiska nauczycielskiego, na czele z konserwatywnym środowiskiem ZNP, podniosłaby larum, słysząc taką propozycję od przedstawicieli rządu, ale ja, jako skromna wiejska nauczycielka, mogę sobie pozwolić na luksus głoszenia takich poglądów. Może to dziwne, ale chciałabym, jak każdy pracownik budżetówki, podlegać przepisom kodeksu pracy. Już słyszę głosy oburzonych „pracowników oświaty”: zamiast 18-godzinnego tygodnia pracy 40 godzin, likwidacja zasiłku na zagospodarowanie, urlopu zdrowotnego, no i co z wakacjami?!
Odpowiadam, że owszem, zatrudnianie nauczycieli w oparciu o przepisy kodeksu pracy pociągnęłoby za sobą zmiany, ale jednocześnie spowodowałoby, iż zajęcia nauczyciela stałyby się normalnym zawodem, a nie misją społeczną – ale mogę sobie jedynie pomarzyć, gdyż samo środowisko nauczycieli woli w oczach społeczeństwa uchodzić za bożych posłańców niż pracowników instytucji oświatowej. O niczym innym nie marzę, jak o tym, by mój tydzień pracy wynosił 40 godzin, a często zdarza się, że wynosi 60 godzin, gdyż muszę pracować też w domu (w każdym zawodzie trzeba czasem tak pracować). Jednak moja pensja uwzględnia tylko 18 godzin…
Kolejna kampania zapewne rozgorzałaby w sprawie wakacji i ferii – wydaje mi się, że nic strasznego nie stałoby się, gdyby wakacje nauczyciela trwały 1 miesiąc, a ferie 1 tydzień – to i tak duży luksus. Drugi miesiąc wakacji i tydzień ferii można by wykorzystać na konferencje, warsztaty i szkolenia, które teraz odbywają się po lekcjach, często do późnych godzin wieczornych; i takie zasady mogłyby być regulowane odrębnymi przepisami.
Chciałoby się krzyknąć, żeby to środowisko się przebudziło, ale to nic nie da – nauczyciele nie chcą pracować więcej i normalniej, chcą tylko podwyżek i „szacunku społecznego".
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Z zainteresowaniem przeczytałam artykuł „Tornister Katarzyny Hall" (nr 4). Jako nauczycielka uważam, że potrzebne są nam (środowisku nauczycielskiemu) głębokie zmiany systemowe. Ale nie poprzez nowelizację „Karty nauczyciela”, lecz raczej jej zniesienie. Zapewne lwia część tzw. środowiska nauczycielskiego, na czele z konserwatywnym środowiskiem ZNP, podniosłaby larum, słysząc taką propozycję od przedstawicieli rządu, ale ja, jako skromna wiejska nauczycielka, mogę sobie pozwolić na luksus głoszenia takich poglądów. Może to dziwne, ale chciałabym, jak każdy pracownik budżetówki, podlegać przepisom kodeksu pracy. Już słyszę głosy oburzonych „pracowników oświaty”: zamiast 18-godzinnego tygodnia pracy 40 godzin, likwidacja zasiłku na zagospodarowanie, urlopu zdrowotnego, no i co z wakacjami?!
Odpowiadam, że owszem, zatrudnianie nauczycieli w oparciu o przepisy kodeksu pracy pociągnęłoby za sobą zmiany, ale jednocześnie spowodowałoby, iż zajęcia nauczyciela stałyby się normalnym zawodem, a nie misją społeczną – ale mogę sobie jedynie pomarzyć, gdyż samo środowisko nauczycieli woli w oczach społeczeństwa uchodzić za bożych posłańców niż pracowników instytucji oświatowej. O niczym innym nie marzę, jak o tym, by mój tydzień pracy wynosił 40 godzin, a często zdarza się, że wynosi 60 godzin, gdyż muszę pracować też w domu (w każdym zawodzie trzeba czasem tak pracować). Jednak moja pensja uwzględnia tylko 18 godzin…
Kolejna kampania zapewne rozgorzałaby w sprawie wakacji i ferii – wydaje mi się, że nic strasznego nie stałoby się, gdyby wakacje nauczyciela trwały 1 miesiąc, a ferie 1 tydzień – to i tak duży luksus. Drugi miesiąc wakacji i tydzień ferii można by wykorzystać na konferencje, warsztaty i szkolenia, które teraz odbywają się po lekcjach, często do późnych godzin wieczornych; i takie zasady mogłyby być regulowane odrębnymi przepisami.
Chciałoby się krzyknąć, żeby to środowisko się przebudziło, ale to nic nie da – nauczyciele nie chcą pracować więcej i normalniej, chcą tylko podwyżek i „szacunku społecznego".
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Więcej możesz przeczytać w 6/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.