Styl emo udzielił się politykom, którzy ostatnio rozprawiają wyłącznie o śmierci i miłości
Wchodzi człowiek do butiku, żeby kupić pulowerek dla żony, a tam trup ściele się gęsto jak w amerykańskim horrorze. Są bluzki z motywem szkieletu i krawaty w czaszki, upiorne balerinki i śmiercionośne majtki. Dział skarpet przypomina atlas cmentarnej fauny, a obok kasy kołyszą się na łańcuszkach rewolwery i żyletki, zapewne narzędzia zbrodni popełnionej z miłości. Nie może być inaczej, bo niemal wszystkie klientki są młodociane i wyraźnie nieszczęśliwe.
Więcej możesz przeczytać w 7/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.