W kampanii wyborczej w USA nikt nie zabiega o głosy Polonii
Zanim Donald Tusk spotkał się z prezydentem Bushem, mała grupa Polonusów zamanifestowała przed nowojorską restauracją swój brak sympatii dla premiera. Inne mniejszości etniczne, miast obnosić się z wewnętrznymi podziałami, zabiegają teraz o względy kandydatów na urząd prezydenta.
– Miło jest być senatorem z Pendżabu – powiedziała Hillary Clinton na spotkaniu przedwyborczym z przedstawicielami mniejszości hinduskiej w USA. Była to podzięka za kontrybucje finansowe na rzecz jej sztabu. Siła polityczna tej grupy etnicznej równa jest niemal jej sile nabywczej – a ta jest ogromna. 10 proc. amerykańskich milionerów to Hindusi.
– Miło jest być senatorem z Pendżabu – powiedziała Hillary Clinton na spotkaniu przedwyborczym z przedstawicielami mniejszości hinduskiej w USA. Była to podzięka za kontrybucje finansowe na rzecz jej sztabu. Siła polityczna tej grupy etnicznej równa jest niemal jej sile nabywczej – a ta jest ogromna. 10 proc. amerykańskich milionerów to Hindusi.
Więcej możesz przeczytać w 12/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.