Współczesny teatr kanibalizuje kino
Teatr, choć od dawna konkuruje ze szklanym ekranem, miał niezachwianą pozycję ostoi sztuki. To on stanowił inspirację dla filmowców – jako baza świetnych scenariuszy czy kuźnia aktorskich talentów, które potem lądowały w superprodukcjach. Dziś rozróżnienie między elitarnym teatrem i egalitarnym kinem – synonimem rozrywki – przestaje mieć sens.
Więcej możesz przeczytać w 15/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.