Już w kwietniu 2008 r. kubańscy rolnicy będą mogli kupować ręczne narzędzia rolnicze. Zniesienie tego zakazu było jednym z postulatów mieszkańców wymienianych w ogólnonarodowej ankiecie. Teraz wystarczy parę dolarów (narzędzia będą sprzedawane za dewizy, bo pochodzą z importu), by stać się szczęśliwym posiadaczem motyki. Będzie można nią uprawiać nieużytki, które państwo przez spółdzielnie chce oddać do dyspozycji rolnikom. Aby uprawa była bardziej opłacalna (a przy okazji pozostali Kubańczycy się nie przejadali), władze podniosą ceny artykułów rolnych. Wolny czas mieszkańcy będą mogli spędzić, oglądając filmy na DVD lub relaksując się przy komputerze (zakaz ich sprzedaży również zniesiono). A szczęściem będą się mogli podzielić z rodziną i znajomymi, dzwoniąc przez telefon komórkowy, zarezerwowany dotychczas dla cudzoziemców i urzędników państwowych. Urlopy będą mogli spędzić w jednym z hoteli otwartych dla nich międzynarodowych sieci – już za trzy miesięczne pensje za noc.
Więcej możesz przeczytać w 15/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.