Rozmowa z Joanną Senyszyn, posłanką Lewicy, kolekcjonerką biżuterii etnicznej
Jak dużą ma pani kolekcję biżuterii?
Uzbierała się ponad setka. Z Afryki, Dalekiego Wschodu, obu Ameryk. Także z całej Europy. Głównie naszyjniki i bransoletki, w tym kilka XIX-wiecznych, etnicznych unikatów. Jesienią mąż przywiezie mi coś ciekawego z Australii i Oceanii. Już się cieszę.
Czy któryś z okazów ma dla pani szczególne znaczenie?
Nie jestem sentymentalna, ale nieraz wspominam okoliczności różnych zakupów i dyskusje ze sprzedającymi. Raczej zabawne, jak to przy targowaniu bywa. Jeszcze w ZSRR na pchlim targu wymieniłam moje dżinsy na stary naszyjnik. Uważałam, że to świetny interes. Sprzedawca również był zachwycony.
Rozebrała się pani?
Na szczęście miałam się w co przebrać. Jeszcze ciekawsza wymiana była w Kenii, w rezerwacie Samburu. Za dwa naszyjniki: drewniany ze wszystkimi afrykańskimi zwierzętami i z rzecznych muszelek, dałam zegarek męża. Dobrze, że w podróż wziął niedrogi.
Jaką biżuterię lubi pani najbardziej?
Dużą i niepowtarzalną. Kocham stare srebro i bursztyny. Mam kilkanaście prawdziwych okazów. Nawet poseł Jan Rzymełka z PO mi zazdrości.
Uzbierała się ponad setka. Z Afryki, Dalekiego Wschodu, obu Ameryk. Także z całej Europy. Głównie naszyjniki i bransoletki, w tym kilka XIX-wiecznych, etnicznych unikatów. Jesienią mąż przywiezie mi coś ciekawego z Australii i Oceanii. Już się cieszę.
Czy któryś z okazów ma dla pani szczególne znaczenie?
Nie jestem sentymentalna, ale nieraz wspominam okoliczności różnych zakupów i dyskusje ze sprzedającymi. Raczej zabawne, jak to przy targowaniu bywa. Jeszcze w ZSRR na pchlim targu wymieniłam moje dżinsy na stary naszyjnik. Uważałam, że to świetny interes. Sprzedawca również był zachwycony.
Rozebrała się pani?
Na szczęście miałam się w co przebrać. Jeszcze ciekawsza wymiana była w Kenii, w rezerwacie Samburu. Za dwa naszyjniki: drewniany ze wszystkimi afrykańskimi zwierzętami i z rzecznych muszelek, dałam zegarek męża. Dobrze, że w podróż wziął niedrogi.
Jaką biżuterię lubi pani najbardziej?
Dużą i niepowtarzalną. Kocham stare srebro i bursztyny. Mam kilkanaście prawdziwych okazów. Nawet poseł Jan Rzymełka z PO mi zazdrości.
Więcej możesz przeczytać w 35/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.