Bronisław Komorowski umie być cierpliwy i czekać na dogodną okazję, tylko ta okazja może nie nadejść
To nie ten sam Bronek. Od kiedy jest marszałkiem Sejmu, zrobił się strasznie oficjalny. Kiedyś to był swój chłop, z którym można było o wszystkim pogadać, a teraz nawet dostać się do niego jest trudno – żali się jeden z posłów PO. Każdy poseł, który chce z Komorowskim porozmawiać, trafia najpierw przed oblicze szefa jego gabinetu politycznego Jaromira Sokołowskiego. I to on dokonuje selekcji – niczym tzw. bramkarze w znanych klubach. – Jak pomyślę, że mam się tłumaczyć, z jaką sprawą przychodzę, to odechciewa mi się spotkania – obrusza się nasz informator, polityk PO.
Więcej możesz przeczytać w 35/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.