NATO nie pozostanie bierne wobec imperialnych zakusów Moskwy
Opieszałość, z jaką RosjA, wbrew wcześniejszym deklaracjom, wycofuje swoje wojska z Gruzji, nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Zwlekając z wyprowadzeniem z Gruzji rosyjskich żołnierzy, którzy obecnie niszczą instalacje wojskowe i plądrują infrastrukturę cywilną kraju, Kreml daje nie tylko Gruzji, ale także innym krajom byłego ZSRR czytelny sygnał, że nie zamierza zrezygnować z dominacji i trzymania pod butem krajów swojej strefy wpływów. Moskwa wprawdzie jawnie nie kwestionuje gruzińskiej suwerenności, ale zrobi wszystko, by utrudnić powojenną stabilizację kraju.Taka postawa Rosji daje wiele do myślenia państwom NATO, które muszą zdać sobie sprawę z tego, że Gruzja i Ukraina powinny zostać włączone do sojuszniczego planu działań na rzecz członkostwa (MAP). W ten sposób sojusz będzie mógł naprawić swój błąd z kwietniowego szczytu w Bukareszcie, na którym nie wskazano ani Gruzji, ani Ukrainie realnych i konkretnych perspektyw członkostwa. Objęcie tych krajów planem przygotowań do członkostwa w NATO będzie też ważnym komunikatem i przestrogą dla Rosji, że sojusz nie pozostanie bierny wobec imperialnych zakusów Moskwy.
Więcej możesz przeczytać w 35/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.