Tylko ten (lub ta), który potrafi rozmawiać o seksie na porodówce, ma kwalifikacje na polityka. Rozwiązanie jest zbyt proste, by zajmowali się nim politycy. Rządzenie nie polega na rozwiązywaniu problemów, lecz na tworzeniu nowych. Banalny problem budowania dróg i autostrad rząd zastąpił twórczo koncepcją unieważniania co 15 lat prawa jazdy.
Ten, kto będzie chciał prowadzić samochód dłużej niż 15 lat, zapłaci 70 zł. Jeśli będzie się upierał dalej, to po 30 latach i opłaceniu kolejnej daniny rząd da mu szansę kierowania samochodem przez następne 15 lat. Może się zdarzyć, że ktoś zechce pojeździć quadem, to wówczas zapłaci koleje 70 zł za specjalne prawo jazdy AM lub A2. Nie będzie autostrady A2, za to będzie prawo jazdy A2. Zamiast pyskować i narzekać na brak dróg, kilka milionów kierowców ustawi się w kolejkach po prawa jazdy. Na szczęście nowe prawo jazdy nie będzie związane z żadnymi badaniami lekarskimi, tak jak to obowiązuje w USA po przekroczeniu 60. roku życia. Niedowidzący i głuchy 80-latek dostrzeże dzięki temu, jak władza dba o ludzi trzeciego wieku.
Więcej możesz przeczytać w 26/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.