Co łączy pakt Ribbentrop--Mołotow, nielegalne schwytanie i przekazanie na Bliskim Wschodzie podejrzanych o działalność terrorystyczną oraz powrót Libii na arenę międzynarodową? We wszystkich tych sprawach zawarto tajne porozumienia, które kiedyś wydawały się dogodne, a teraz powodują poważne problemy.
Gdyby nie było tajnych protokołów, Rosji znacznie łatwiej byłoby teraz bronić paktu Ribbentrop-Mołotow. Największego oburzenia nie budzi podpisany przez nazistowskie Niemcy i Związek Radziecki pakt o nieagresji, który w mrocznych realiach polityki lat 30. był aktem złym, ale wcale nie wyjątkowym. Oburza natomiast tajny układ dotyczący podziału Europy Środkowej i Wschodniej. Tym bardziej że zaprzeczano istnieniu niejawnych protokołów. Po wojnie władze radzieckie musiały utrzymywać, że przejęte przez aliantów dokumenty nazistowskie sfałszowano. Przez to wszystko radziecka propaganda była jeszcze mniej przekonująca.
Więcej możesz przeczytać w 38/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.